Nie będzie dodatkowych miejsc na studiach
Z obserwacji pierwszych dni rekrutacji wynika, że tłum kandydatów na studia w Krakowie będzie równie wielki, jak przed rokiem. Jednak tylko nieliczne uczelnie zwiększyły limity przyjęć na najpopularniejsze kierunki - ocenia "Dziennik Polski".
23.06.2006 | aktual.: 23.06.2006 07:42
Akademia Rolnicza zmniejszyła liczbę miejsc, choć nie narzeka na brak chętnych. Pracownicy akademii prognozują, że o jedno miejsce będą ubiegać się średnio trzy osoby. Uczelnia przyjmie jednak kilkadziesiąt osób mniej niż w zeszłym roku. Limit miejsc na AR wynosi łącznie około czterech tysięcy, z czego połowa przypada na studia wieczorowe i zaoczne.
Musimy zmniejszać limity przyjęć, ponieważ odczuwamy spadek liczby kandydatów. Roczniki wyżu demograficznego już znalazły miejsca na uczelniach; zaczyna się okres walki o studenta - podkreśla kierownik Działu Nauczania AR Wacław Trojan.
Politechnika Krakowska przyjmie o 200 osób mniej niż ubiegłego lata na Wydział Mechaniczny, zwiększając zarazem limity na popularny Wydział Architektury i Wydział Inżynierii Środowiska. Łącznie na studia stacjonarne, zaoczne i wieczorowe dostanie się blisko pięć tys. osób.
Uniwersytet Jagielloński przygotował na studiach I stopnia łącznie ok. 11 tys. miejsc, z czego ok. 6,2 tys. na studiach stacjonarnych - blisko 200 więcej niż w ubiegłym roku. Władze UJ nie podjęły decyzji o powiększeniu najbardziej popularnych kierunków - filologii orientalnych, anglistyki czy psychologii. Uniwersytet musiałby zatrudnić dodatkową kadrę naukową - tłumaczy rzecznik UJ Katarzyna Pilitowska.
Oblegane kierunki filologiczne nie zostaną również rozszerzone na Akademii Pedagogicznej, choć władze uczelni zwiększyły limit przyjęć do około sześć tys. miejsc.
Akademia Ekonomiczna przygotowała na studiach stacjonarnych 500 miejsc więcej niż w ub. r. - ogółem ponad 2,5 tys. Liczba miejsc została jednak zmniejszona na popularnej informatyce i ekonometrii oraz na zarządzaniu i marketingu. Ogółem na maturzystów czeka 1750 miejsc na krakowskich wydziałach akademii oraz po 120 w filiach w Staszowie i Dębicy.
Niekorzystnych prognoz demograficznych nie boją się włodarze Akademii Górniczo-Hutniczej, którzy liczą na wzrost popularności kierunków technicznych. AGH przygotowała dla kandydatów na studia stacjonarne, wieczorowe i zaoczne blisko dziewięć tys. miejsc, czyli o tysiąc więcej niż w ubiegłym roku. (PAP)