Film z zabicia Rosjanina był porażający. Reakcje to kolejny wstrząs
Rosjanie dobijają rannych - swoich i Ukraińców. Mordują jeńców i cywili. Życie dla nich nie ma żadnego znaczenia. W ukraińskiej Prokuraturze Generalnej toczy się 27 postępowań karnych w sprawie tortur i egzekucji 54 ukraińskich jeńców wojennych.
Służby prasowe 118. Samodzielnej Brygady Zmechanizowanej opublikowały film, na którym widoczni są trzej rosyjscy żołnierze, idący gęsiego w terenie. Operator ukraińskiego drona FPV trafił środkowego z nich. Wtedy idący za nim mężczyzna podszedł do rannego i strzelił mu z bliskiej odległości w głowę i nie oglądając się za siebie, ruszył dalej.
- Nie oceniając obrażeń, okupant strzela do swego towarzysza i ucieka. Zaskakujące jest z jaką prostotą, a nawet zimną krwią zostało to zrobione – powiedział st. por. Dmytro Pelich, oficer prasowy brygady.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po opublikowaniu nagrania, na rosyjskich kanałach w mediach społecznościowych można przeczytać: "Dobrze, bo się nie męczył", "Nie będzie balastem podczas szturmu" lub "Rodzina dostanie więcej niż za rannego, a musieliby się zajmować kaleką".
To nie pierwsza taka sytuacja. Rosjanie już dobijali rannych, zarówno swoich, jak i Ukraińców. W 2023 roku świat zobaczył 11-sekundowe nagranie, na którym ukraiński żołnierz Timofiej Szadura został zamordowany przez Rosjan. Zażądano od niego, aby zdjął szewron z ukraińską flagą. Odpowiedział: "Chwała Ukrainie". Po tych słowach pada seria z automatu, a w tle słychać: "Zdychaj, sku...!". I głos drugiego żołnierza, cicho: "Jakie, kur..., 'Chwała Ukrainie'".
Rosyjskie okrucieństwo
Okrucieństwo jest wpisane w rosyjską kulturę jak matrioszka czy bałałajka. Rosyjski biały oficer opowiadał znanemu pisarzowi, Maksymowi Gorkiemu, że "(…) zabić Rosjanina, jakie to ma znaczenie? Ich tylu, że nawet się nie zauważy, jeśli jakichś zabraknie. Spójrzcie na przykład na te wioski: one mogą zniknąć z powierzchni ziemi, gdy tylko zechcemy, na co one potrzebne? A zresztą, niech czort weźmie całe nasze chłopstwo i wszystkie nasze sprawy".
Sam Gorki pisał, "że najbardziej jaskrawą cechą moskiewskiego narodowego charakteru jest właśnie okrucieństwo, tak jak humor – angielską".
Stanisław Brzozowski w powieści "Płomienie" z 1908 roku pisał: "Życie ludzkie nie było nigdy święte dla żadnego rządu, a szczególnie tu! Tu w Rosji (...) z człowiekiem można zrobić wszystko, wziąć go na 35 lat do wojska, zabić pod kijami. (...). Władza nie dała się rozwinąć godności, i tak żyją ci ludzie nieustannie krzywdzeni, krzywda otacza ich zewsząd, wrasta w nich, staje się ich naturą".
Od czasów rewolucji, wojny domowej i wojen ze wszystkimi sąsiadami, niewiele się zmieniło. Kiedy bolszewicy ruszyli krzewić swoją "kulturę" rosyjskich chłopów, źle zrozumiana wolność doprowadziła do zezwierzęcenia. Wystarczyło pokazać, kto jest wrogiem. Mógł nim być każdy lepiej wykształcony i bogatszy od nich, każdy fabrykant, ksiądz i carski oficer. Wszyscy oni byli wrogami rewolucji i można było ich zabić w dowolny sposób. Tak zginęli w drodze na Murmań polscy rotmistrzowie Romer i Starzeński – aresztowani, skatowani i rozstrzelani bez sądu.
Z kolei, jak pisałem w "Baśce Murmańskiej i Lwach Północy", "funkcjonariusze Czeki wyspecjalizowali się w sprawianiu bólu, znęcaniu i uśmiercaniu więźniów. Doszło do tego, że lokalne komitety wypracowały specyficzne i tylko im przypisywane metody torturowania i zabijania więźniów. Czekiści w Charkowie parzyli dłonie ofiar wrzątkiem niczym pomidory. Podobnie jak w ich przypadku, skóra dawała się zdjąć bez większego wysiłku. Torturowanym pozostawały nagie, obdarte do mięsa, krwawiące dłonie, a torturującym rękawiczki z oprawionej już, miękkiej ludzkiej skóry".
Do dziś niewiele się zmieniło. Podobne metody zaobserwowano podczas obecnej wojny na Ukrainie.
Ukraińskie śledztwa
W ukraińskiej Prokuraturze Generalnej toczy się 27 postępowań karnych w sprawie tortur i egzekucji 54 ukraińskich jeńców wojennych. Według Prokuratora Generalnego, Jurija Biełousowa, egzekucje ukraińskich jeńców wojennych notowane są od marca 2022 roku.
- Sąd skazał już pierwszego rosyjskiego żołnierza za rozstrzelanie obrońcy w obwodzie czernihowskim. Śledztwo komplikuje fakt, że prokuratorzy i śledczy z reguły nie mają dostępu do miejsca zbrodni ani możliwości zbadania zwłok – mówił Jurij Biełousow podczas konferencji prasowej.
Misja Obserwacyjna ONZ przygotowała raporty potwierdzające, że tej zimy rosyjscy żołnierze zamordowali co najmniej 32 ukraińskich jeńców wojennych. Jak podkreślają obserwatorzy to znacznie więcej niż w poprzednich okresach i ilość tego typu zdarzeń rośnie, odkąd na front trafiła większa liczba ułaskawionych przestępców.
Ostatnie udokumentowane zdarzenie miało miejsce 7 kwietnia pod Krynkami, gdzie Rosjanie zastrzelili trzech nieuzbrojonych jeńców. Raportu nie omawiano na forum ONZ. Rozpoczęcie procedury blokuje... Rosja, która jest stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa. Podobnie zablokowano dyskusję na temat torturowania jeńców.
W ankiecie przeprowadzonej przez Misję ONZ ds. monitorowania przestrzegania praw człowieka na Ukrainie każdy ukraiński jeniec przyznał, że był torturowany. Większość z nich ma trwałe uszczerbki na zdrowiu. Ponadto 101 jeńców wojennych zostało zgwałconych.
Przed ukraińskimi sądami toczy się 365 spraw osób podejrzanych o popełnienie zbrodni wojennych. Na razie skazano jednego rosyjskiego żołnierza. Na forum międzynarodowym Kijów jednak wciąż napotyka opór. Rosyjskie prawo weta blokuje każdą inicjatywę.
Sławek Zagórski dla Wirtualnej Polski