Nicolas Sarkozy oskarżony o korupcję. Grozi mu 5 lat więzienia
Nicolas Sarkozy stanie przed sądem. Były prezydent Francji jest oskarżony o korupcję i płatną protekcję. Sąd najwyższy odrzucił jego odwołanie, nie zgadzając się, by uniknął procesu. Pierwsza rozprawa ws. Sarkozy'ego ma odbyć się w ciągu najbliższych miesięcy.
Byłemu prezydentowi zarzuca się, że usiłował nielegalnie otrzymać tajne informacje od sędziego Gilberta Aziberta, gdy był on sędzią sądu kasacyjnego. Sarkozy komunikował się w tej sprawie ze swym adwokatem i przyjacielem Thierrym Herzogiem za pomocą tajnego telefonu, pod fałszywą tożsamością, jako Paul Bismuth.
Herzog i Sarkozy rozmawiali o "możliwości skorzystania z faktu, że w sądzie kasacyjnym był sędzia, który był im przychylny", zidentyfikowany później jako Azibert - pisał "Le Monde”. W zamian za tę przychylność Azibert miał liczyć na to, że otrzyma stanowisko w Monako.
Sprawa została ujawniona w 2014 roku, gdy śledczy użyli podsłuchów, by zweryfikować oskarżenia o czerpanie środków na kampanię wyborczą Sarkozy'ego od libijskiego dyktatora Muammara Kadafiego. Za postawione zarzuty byłemu prezydentowi Francji grozi do pięciu lat więzienia i kara w wysokości 500 tys. euro. Polityk konsekwentnie twierdzi, że jest niewinny.
Jeśli Sarkozy stanie przed sądem, stałby się drugim w historii Francji prezydentem z zarzutami karnymi. Pierwszym był Jacques Chirac, który w 2011 r. został skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu, gdy uznano go za winnego defraudacji środków publicznych.
Zobacz także: Urodziny Kaczyńskiego. Minister wskazał, co byłoby dla niego idealnym prezentem
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl