NFZ: zmiana statutu wołomińskiego szpitala bez wpływu na treść kontraktu z NFZ
Mazowiecki oddział NFZ przypomniał szpitalowi w Wołominie o obowiązku realizacji pełnego zakresu świadczeń ginekologii i położnictwa - powiedział rzecznik mazowieckiego NFZ Andrzej Troszyński. Zmiana statutu szpitala nie zmienia treści kontraktu - podkreślił.
- Zmiana statutu nie zmienia w żaden sposób treści podpisanego z wołomińskim szpitalem kontraktu. On wciąż obowiązuje w ustalonym kształcie i dotyczy m.in. indukcji poronienia - powiedział rzecznik mazowieckiego NFZ.
- Dzisiaj dyrektor mazowieckiego oddziału wojewódzkiego wysłał pismo do wołomińskiego szpitala, w którym przypomniał o obowiązku realizacji świadczeń na oddziale ginekologiczno-położniczym w pełnym zakresie - dodał Troszyński.
Zastrzegł, że "w przypadku jakichkolwiek sygnałów, skarg, dotyczących nieprawidłowości w realizowaniu przez szpital kontraktu" oddział zawsze reaguje.
26 czerwca rada powiatu wołomińskiego przyjęła uchwałę zmieniającą statut Szpitala Powiatowego w Wołominie. W statucie napisano, że "Szpital Powiatowy w swojej działalności kieruje się bezwzględnie zasadą ochrony życia ludzkiego".
Choć nie zapisano tego wprost, uchwała interpretowana może być jako zakaz przeprowadzania w szpitalu aborcji. W poniedziałek przed wołomińskim szpitalem pikietę zorganizowały działaczki Twojego Ruchu. Jak tłumaczyły, jest to początek ogólnopolskiej akcji przeciwko rozciąganiu przysługującej lekarzom klauzuli sumienia na całe instytucje.
Dyrektor wołomińskiego szpitala Andrzej Gruza, który wyszedł do pikietujących, zaprzeczał, by klauzula obejmowała szpital jako instytucję. Pytany, co oznacza zmiana w statucie odparł, że jest ona "bardzo prosta", bo taka jest misja każdego szpitala - "ochrona zdrowia i życia pacjenta". Na pytanie, czy w kierowanej przez niego placówce można dokonać zabiegu legalnej aborcji odparł: "nie sądzę, by do tego ostatecznie doszło". Jak mówił "każda sprawa będzie rozpatrywana indywidualne".
- Myślę, że bylibyśmy w stanie przekonać każdą kobietę, żeby pokochała swoje dziecko, niezależnie od tego jakiej jest płci, w jakim jest wieku i jakiej jest urody - powiedział Gruza.
Zmianę w statucie wołomińskiego szpitala kontroluje obecnie wojewoda mazowiecki. Ewa Filipowicz z biura prasowego Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego wyjaśniła, że jest to standardowa procedura.
- W ramach ustaw o samorządzie powiatowym, gminnym i wojewódzkim wojewoda sprawuje nadzór prawny nad samorządami i ma obowiązek badać wszystkie podjęte przez nie uchwały. Jedynym kryterium kontroli jest legalność. Wojewoda sprawdza zatem, czy dana uchwała nie narusza powszechnie obowiązujących przepisów - nie kontroluje ich celowości, gospodarności czy rzetelności - podkreśliła.
Uchwała rady powiatu wołomińskiego dotycząca zmian w statucie szpitala wpłynęła do urzędu wojewódzkiego 3 lipca. Wojewoda ma 30 dni na ocenę uchwały pod kątem zgodności z prawem. - Procedura powinna zakończyć się do końca lipca. W przypadkach, gdy wojewoda stwierdza, że zapisy uchwały są niezgodne z prawem, wydaje tzw. rozstrzygnięcie nadzorcze, które wstrzymuje jej wykonanie - wyjaśniła Filipowicz.
Rozstrzygnięcie może stwierdzać nieważność uchwały w części lub całości; można się od niego odwołać składając skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Minister zdrowia, Bartosz Arłukowicz mówił w ubiegłym tygodniu, że każdy szpital, który ma podpisaną umowę z NFZ musi ją realizować "w pełnym zakresie". - Wyłączyć się w ramach klauzuli sumienia może tylko i wyłącznie lekarz, nie ma klauzuli sumienia dla szpitala - podkreślił minister.
- W związku z tym każdy szpital, który otrzymuje środki publiczne z NFZ-u w zakresie ginekologia i położnictwo, musi świadczyć umowę w pełnym zakresie tej umowy - powiedział Arłukowicz, komentując decyzję o odwołaniu prof. Bogdana Chazana z funkcji dyrektora warszawskiego Szpitala im. św. Rodziny.
Decyzję o odwołaniu podjęła prezydent Warszawy po zapoznaniu się z wynikami kontroli ratusza wszczętej po tym, jak prof. Chazan - powołując się na klauzulę sumienia - odmówił wykonania aborcji, choć były do tego wskazania medyczne ze względu na wady płodu i nie wskazał pacjentce - do czego zobowiązują go przepisy - innego lekarza lub placówki, gdzie można zabieg wykonać.