"Newsweek": praca za głos na Jacka Protasiewicza. Jest kolejne nagranie
Poseł Michał Jaros i radny z Polkowic Tomasz Borkowski namawiają delegata Pawła Frosta do głosowania na Jacka Protasiewicza. W zamian sugerują, że działacz mógłby trafić do rady nadzorczej jednej z państwowych spółek - do kolejnego nagrania, tym razem filmu, pokazującego kulisy zjazdu dolnośląskiej Platformy dotarł "Newsweek".
Frost to szef koła PO w Legnicy i tamtejszy radnym. Jest zwolennikiem Grzegorza Schetyny.
Do rozmowy doszło dwa dni przed zjazdem PO w domu Frosta. Na nagraniu słychać, jak Jaros I Borkowski namawiają do oddania głosu na Protasiewicza. Sugerują, że w zamian Frost mógłby trafić do władz jednej z dolnośląskich spółek.
Frost w rozmowie z "Newsweekiem" powiedział, że to on nagrał spotkanie. Powiedział, że zrobił to dla własnego bezpieczeństwa, gdyż jak tłumaczy - "Borkowski od kilku dni w natarczywy sposób namawiał mnie do poparcia Protasiewicza. Nikomu nie mówiłem, że chcę nagrać tę rozmowę, nawet rodzinie. Była to moja indywidualna decyzja".
Szef koła PO w Legnicy wyjaśnia, że musiał upublicznić nagranie po tym, jak pojawiły się komentarze, iż składanie obietnic jednemu z dolnośląskich działaczy PO przez Norberta Wojnarowskiego było "jednostkowym przypadkiem". - Moje spotkanie jest najlepszym dowodem, że nie był. Jeśli ktoś pofatygował się do mnie do domu i próbował mnie kusić, by nie powiedzieć "kupić", to znaczy, że jeżdżono też do innych - mówi.
Wcześniej tygodnik "Newsweek" ujawnił nagranie rozmowy posła Norberta Wojnarowskiego z delegatem na zjazd wyborczy dolnośląskiej PO. Poseł Wojnarowski proponował Edwardowi Klimce posadę w KGHM za głos oddany na Jacka Protasiewicza. Sprawą zajęła się prokuratura w Legnicy, która sprawdza czy nie doszło do korupcji politycznej.
_ Źródło: Newsweek_