Nerwowe momenty przed debatą. "Nie wyrażam zgody"
W poniedziałek o 20 rozpocznie się ostatnia debata przed wyborami prezydenckimi. W studiu TVP, w którym spotka się 13 kandydatów, trwają ostatnie przygotowania. Atmosfera, jak wynika z nagrania zamieszczonego przez reportera TVN24 w mediach społecznościowych, jest dość nerwowa.
Reporter TVN24 Sebastian Napieraj, który relacjonuje przygotowania do debaty, zarejestrował scenkę, która rozegrała się podczas spotkania technicznego w studiu TVP. Jej bohaterami są członek sztabu Rafała Trzaskowskiego - Michał Marcinkiewicz z KO oraz członek sztabu Karola Nawrockiego, wicerzecznik PiS Mateusz Kurzajewski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Trzaskowski skręca w prawo? Posłanka KO: Jest sojusznikiem osób LGBT+
Do stojącego przy jednej z mównic Marcinkiewicza podszedł sztabowiec Nawrockiego i zaczął go nagrywać telefonem komórkowym.
Sztabowiec Nawrockiego wyjął telefon
- Kiedy pan dostał zasady debaty? A pytania znacie? - dopytywał się Kurzajewski.
Marcinkiewicz próbował zainteresować sytuacją gospodarzy studia. - Czy ja mogę poprosić, żeby ten pan mnie nie nagrywał? - mówił.
- A sprzeciwi się pan temu, żeby pani Wysocka-Schnepf prowadziła debatę? Panie Marcinie, niech się pan nie denerwuje. Wystarczy sprzeciw - mówił Kurzajewski.
- Bardzo proszę, żeby pan mnie nie nagrywał. Nie wyrażam zgody na to, żeby pan mnie nagrywał - powtarzał Marcinkiewicz. Bezskutecznie. Rzecznik PiS wciąż powtarzał swoje pytania i nagrywał telefonem sztabowca Trzaskowskiego. - Ja nie będę z panem rozmawiał - stwierdził ostatecznie Marcinkiewicz, urywając dyskusję.
PiS oprotestował jedną z prowadzących
Przypomnijmy, że podczas spotkania sztabów wyborczych pod koniec kwietnia przedstawiciele Karola Nawrockiego, kandydata popieranego przez PiS, nie chcieli się zgodzić, aby debatę współprowadziła Dorota Wysocka-Schnepf. Prawo i Sprawiedliwość nazwało dziennikarkę "propagandzistką", która "nie zapewni obiektywizmu debaty".
Telewizja Polska poinformowała w niedzielę przedstawicieli kandydatów, że nie zmieni prowadzącej.
Decyzję na X skomentował Mateusz Kurzejewski z PiS, który zarzucił Wysockiej-Schnepf, że "przekaże swoje pytania sztabowi Trzaskowskiego".