Negatywne reakcje na plan zburzenia Abu Ghraib
Zapowiedziane przez prezydenta USA zburzenie osławionego bagdadzkiego więzienia Abu Ghraib, w którym żołnierze amerykańscy dopuszczali się maltretowania więźniów, w Bagdadzie zostało przyjęte raczej bez entuzjazmu.
25.05.2004 | aktual.: 25.05.2004 18:20
Jedna z osobistości irackich wyraziła opinię, że to sami Irakijczycy powinni zdecydować o losach Abu Ghraib.
George W. Bush uznał w poniedziałkowym przemówieniu programowym, że zburzenie więzienia będzie "godnym symbolem nowego początku Iraku".
Zastępca Organizacji Praw Człowieka w Iraku Ahmed Hasan al-Ukaili zdyskredytował we wtorek tę zapowiedź Busha jako element republikańskiego planu wygrania wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych.
Al-Ukaili podkreślił, że najważniejszą sprawą jest położenie kresu maltretowaniu. "Problem nie polega na zmianie lokalizacji czy nazwy więzienia - powiedział agencji Associated Press. - Chodzi o personel tego więzienia. Ci ludzie powinni być zaznajomieni z prawami człowieka. Nawet jeśli ktoś jest więźniem, jest przede wszystkim istotą ludzką i musi być traktowany z szacunkiem i godnie".
Wiceminister spraw zagranicznych Iraku Hamed al-Bajati oświadczył, że decyzję w sprawie Abu Ghraib należy pozostawić nowemu rządowi irackiemu, który ma przejąć władzę 30 czerwca.
Minister spraw wewnętrznych Samir Szakir Mahmud as-Sumajdi powiedział, że rozumie, iż Bush chce "zatrzeć pamięć i zmyć plamę" skandalu w Abu Ghraib. "Nie sądzę jednak, żeby sam budynek miał jakieś znaczenie pozytywne czy negatywne. Nie burzyłbym go, natomiast zmieniłbym sposób, w jaki jest administrowany" - powiedział iracki minister.
Amnesty International sprzeciwiła się planowi zburzenia Abu Ghraib, argumentując, że pozostawienie tego więzienia może pomóc w wyświetlaniu zbrodni, popełnionych tam przez reżim Saddama.
"Abu Ghraib może się przyczynić do postawienia przed sądem symbolicznych postaci starego reżimu i ich akcesoriów" - powiedział przedstawiciel AI Abdul Salam Said Ahmed.
Gdyby więzienie zostało zburzone, "powstałoby niebezpieczeństwo zniszczenia dowodów tortur, dokonywanych tam przez reżim Saddama".