Neapol tonie w śmieciach
Z wielu rejonów Włoch zmierzają do Kampanii na południu kraju dodatkowe drużyny strażaków ze specjalistycznym sprzętem, by pomóc w gaszeniu 120 pożarów, które w tych dniach wybuchły na wysypiskach śmieci i wszędzie tam, gdzie one zalegają w wyniku totalnego przepełnienia składów.
23.05.2007 | aktual.: 23.05.2007 18:56
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/gid,8876287,kat,32834,galeriazdjecie.html )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/gid,8876287,kat,32834,galeriazdjecie.html )
Neapol tonie w śmieciach
Problem zalegających śmieci i pożarów od lat dręczy Neapol i okolice. Tym razem jednak nawet prezydent Giorgio Napolitano przyznał, że sytuacja jest dramatyczna.
Śmieci nie są sprzątane ani wywożone od tygodni, gdyż wszystkie wysypiska w tym rejonie są od dawna przepełnione i zostały zamknięte. Dlatego tony odpadków zalegają na ulicach i stanowią coraz większe zagrożenie dla środowiska i zdrowia mieszkańców. Niektórzy w desperacji podpalają je, co tylko pogarsza sytuację. W kilku gminach zamknięto szkoły, gdyż zalęgły się w nich myszy i szczury.
Mieszkańcy stolicy Kampanii oraz pobliskich miejscowości urządzają pikiety i blokują drogi, domagając się natychmiastowego rozwiązania kryzysu i pomocy ze strony rządu Romano Prodiego.
Według obliczeń, na ulicach w tym regionie zalega około 15 tysięcy ton niewywiezionych śmieci.
W poczuciu bezradności do dymisji podał się szef Obrony Cywilnej Guido Bertolaso, który jest jednocześnie specjalnym komisarzem rządu do spraw kryzysu w Kampanii. Jego dymisji nie przyjęto, a on sam obiecuje obecnie, że ta dramatyczna sytuacja zostanie rozwiązana w ciągu 10 dni.
Media informują, że mieszkańcy Neapolu coraz bardziej obawiają się cholery.
Sylwia Wysocka