NBP ogłosił przetarg na wynajem luksusowych aut. Opozycja oburzona
W połowie marca Narodowy Bank Polski ogłosił przetarg na długoterminowy wynajem fabrycznie nowych samochodów osobowych wraz z usługą zarządzania flotą i ubezpieczeniem. Łącznie na 38 aut. - Środki finansowe z przetargu powinny być przeznaczone na zakup środków ochrony osobistej, a także sprzętu medycznego - uważa poseł PO Michał Szczerba.
01.04.2020 | aktual.: 02.04.2020 08:36
Ogłoszenie o przetargu ukazało się na stronach Narodowego Banku Polskiego 17 marca. Pięć dni po tym, jak rząd ogłosił stan zagrożenia epidemicznego. I dzień po tym, jak premier Mateusz Morawiecki nakazał swoim podwładnym unieważnić przetarg na dostawę 280 aut dla administracji rządowej i instytucji państwowych. 210 aut miało być kupionych, a kolejne 70 wynajętych.
- Premier osobiście zakazał podobnych przetargów w KPRM, ministerstwach, urzędach i rządowych agencjach. Wszystkie środki mają być teraz przeznaczone na walkę z koronawirusem i na bezpieczeństwo zdrowotne Polaków - mówiła nam osoba znająca kulisy sprawy.
Tymczasem, jak wynika ze specyfikacji zamówienia zamieszczonej na stronach NBP, urzędnicy chcą wynająć na 4 lata: 10 samochodów w klasie "C" kombi, 18 aut w klasie D, 10 minibusów ośmioosobowych, 1 minibus siedmioosobowy, a także 1 "SUV". O uzasadnienie ogłaszania przetargu w okresie walki z koronawirusem zapytaliśmy biuro prasowe Banku Centralnego. Na odpowiedź czekamy.
Oburzenia całą sprawą nie kryją politycy opozycji. - Prezes NBP ogłasza przetarg na wynajem 38 aut. Dla siebie SUV, min. moc silnika diesla 330KM? Pasują: Mercedes Benz GLS, Audi Q7 i BMWX7. Cena min. 350-450 tys. - napisał na Twitterze Michał Szczerba, poseł PO.
A w rozmowie z nami uważa, że środki przeznaczone na wynajem aut powinny zostać przeznaczone na zakup środków ochrony osobistej dla pracowników placówek medycznych mających kontakt z osobami zakażonymi lub podejrzewanymi o zakażenie wirusem SARS COV-2. - A także na zakup sprzętu medycznego, w tym łóżek szpitalnych i respiratorów do intensywnej terapii - mówi Szczerba.
Polityk wysłał w tej sprawie pismo do prezesa NBP Adama Glapińskiego, w którym zwrócił się o "pilne podjęcie czynności mających na celu relokację środków z przetargu na działania w zakresie przeciwdziałania zagrożeniom związanym z rozprzestrzenianiem się koronawirusa".
W środę po południu analizę przetargu przeprowadził portal spidersweb.pl. "Podobno nie ma przypadkowych przetargów i każdy pisany jest pod coś konkretnego. I nie inaczej jest w tym przypadku" - uważa autor artykułu. Po analizie specyfikacji zamówienia okazuje się, że parametry SUV-a, który ma być przeznaczony dla prezesa NBP, pasują do Mercedesa GLS. Cena? W podstawowej wersji, bez żadnych dodatków – 425 900 zł.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl