Zbigniew Ziobro wywołał skandal. Teraz komentuje: Obłudnicy
- Postanowiłem odpowiedzieć panu Frasyniukowi zgodnie ze znanym polskim porzekadłem: kto się przezywa, ten się tak sam nazywa - stwierdził Zbigniew Ziobro, podtrzymując swój czwartkowy komentarz pod adresem Władysława Frasyniuka. Tweet ministra wywołał skandal. Ziobro bronił się na konferencji prasowej: - Gdzie byliście salonowi obłudnicy i hipokryci, kiedy pan Frasyniuk obrażał i lżył polskich żołnierzy?
05.08.2022 | aktual.: 05.08.2022 17:14
W piątek po południu podczas konferencji prasowej dziennikarka TVN24 dopytywała Ziobrę, czy ten zamierza przeprosić Władysława Frasyniuka za swój piątkowy wpis w mediach społecznościowych.
- Odpowiadając na ten salon oburzonych, pytam, gdzie byliście salonowi obłudnicy i hipokryci, kiedy pan Frasyniuk obrażał i lżył polskich żołnierzy, nazywając ich psami i śmieciami? Gdzie byliście, że tak to teraz przeżywacie? - odparł w odpowiedzi minister sprawiedliwości.
- Polskie państwo musi dawać zdecydowany odpór obelżywym słowom, które kaleczą polskich żołnierzy - dodał.
- Postanowiłem odpowiedzieć panu Frasyniukowi zgodnie ze znanym polskim porzekadłem: kto się przezywa, ten się tak sam nazywa. Pan Frasyniuk sam się tak nazwał, mówiąc o żołnierzach, że są śmieciami. Powinien teraz wyciągnąć wnioski z tego porzekadła, które trafiło tutaj w dziesiątkę - zakończył Ziobro.
Frasyniuk został oskarżony o użycie na antenie TVN24 pod adresem żołnierzy ochraniających granicę państwową sformułowań "znieważających i poniżających ich w opinii publicznej" oraz "narażających na utratę zaufania potrzebnego dla pełnienia służby".
W czwartek sędzia Anna Borkowska wydała orzeczenie w tej sprawie. Sąd warunkowo umorzył sprawę na rok próby.
"Polski żołnierzu, pamiętaj, żaden śmieć nie jest w stanie cię obrazić. Bronisz nas, naszych dzieci, domów, Ojczyzny Na polskie sądy może nie masz co liczyć, ale na Polaków zawsze. Jesteśmy z Ciebie dumni. Chwała Ci, polski żołnierzu!" - napisał minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, komentując decyzję sądu. Wywołał tym poruszenie na Twitterze.