"Naziści jedzą kebaby w tajemnicy". Niemcy wyszli na ulice
Dziesiątki tysięcy Niemców wzięło udział w ogólnokrajowych protestach przeciwko skrajnie prawicowej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD). Demonstracje rozpoczęły się po ujawnieniu spotkania, podczas którego wysocy rangą członkowie partii mieli omawiać program deportacji migrantów. Przeciwnicy pomysłu twierdzą, że to powrót do nazistowskiej polityki.
Propozycja AfD dotycząca deportacji "niezasymilowanych obywateli" do "modelowego państwa w Afryce Północnej" wywołała poruszenie w Niemczech - donosi agencja Reutera. Plany partii ujawnił portal Correctiv. Przeciwnicy prawicowej polityki porównują pomysł AfD do planów nazistów dotyczących deportacji europejskich Żydów na Madagaskar.
Dziesiątki tysięcy ludzi demonstrowało w tym tygodniu przeciwko AfD w całych Niemczech. Nadawca Rbb24 poinformował, że w środę wieczorem w Berlinie zebrało się około 3,5 tys. osób. Z kolei we Fryburgu odnotowano od 7 do 10 tys. uczestników - podał portal Deutschlandfunk. Ogromną frekwencją cieszył się protest w Kolonii. Policja potwierdziła, że we wtorek wieczorem wokół Heumarkt zgromadziło się około 30 tys. osób - przekazała niemiecka gazeta "Die Zeit".
Uczestnicy protestów wzywali, między innymi, do rozważenia zakazu działalności AfD. "AfD toruje drogę faszyzmowi", "Naziści jedzą kebaby w tajemnicy" - brzmiały niektóre z transparentów. "Granica już dawno została przekroczona" - powiedział Reuterowi jeden z protestujących w Kolonii, Stephan Kalsh. Protesty przeciwko AfD obyły się również w Schwerinie. Służby powiadomiły, że w demonstracji wzięło udział prawie 2 tys. osób - donosi "Die Zeit".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Mamy stan wojenny w Polsce". Senior do posła PiS w TVP: Przestań pan kłamać
Protesty wspierają czołowi politycy
W demonstracjach, które przetaczają się przez kraj, wzięli również udział politycy, w tym kanclerz Olaf Scholz i minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock - podaje Reuter. "Jestem wdzięczny, że dziesiątki tysięcy ludzi wychodzi dziś na ulice w całych Niemczech przeciwko rasizmowi, mowie nienawiści i na rzecz naszej liberalnej demokracji" - oświadczył w środę Olaf Scholz na portalu X (dawniej Twitter). "Nas, demokratów, jest wielu - o wiele więcej niż tych, którzy chcą dzielić" - dodał kanclerz.
Agencja Reutera donosi, że to nie koniec demonstracji. W piątek protest ma odbyć się, między innymi, w Hamburgu. AfD, która zajmuje drugie miejsce w ogólnokrajowych sondażach, zaprzeczyła, że plan deportacji migrantów jest częścią polityki partii.
Źródło: Reuters, Die Zeit, Rbb24, Deutschlandfunk