Walka o życie papieża
Jan Paweł II został ranny w brzuch i rękę. Osunął się w ramiona swojego sekretarza Stanisława Dziwisza. Jego stan był ciężki.
Papież został błyskawicznie przewieziony do kliniki Gemelli. Stanisław Dziwisz udzielił mu sakramentu chorych. Lekarze walczyli o jego życie.
Dwa dni od zamachu wierni odetchnęli z ulgą na wieści o stanie Jana Pawła II: "Papież będzie żył!".
Cudowne ocalenie
- Papież został cudownie ochroniony od śmierci. Kula przeszła przez ciało i wypadła między Ojcem Świętym a mną - mówił kard. Stanisław Dziwisz w rocznicę po zamachu na papieża.
- Pamiętam jak dziś - szok. Absolutny szok na placu św. Piotra. Ludzie jeszcze nie zorientowali się, co się dzieje. Pierwsze, które się zorientowały były gołębie. Wszystkie gołębie, które gdzieś siedziały uniosły się w górę, a Ojciec Święty po tym strzale, osunął się. Tracił siły - wspominał kardynał.