Nawet GROM-owcy oblewają egzaminy z WF‑u
Kilkunastu żołnierzy elitarnego GROM-u nie zaliczyło tegorocznych testów sprawnościowych. Do końca roku pożegnają się z jednostką -
zapowiada gen. Roman Polko.
Wyniki czerwcowych rocznych egzaminów z WF-u będą ujawnione pod koniec lipca. Jednak z informacji "ŻW", że aż dwunastu żołnierzy GROM-u otrzymało oceny niedostateczne. Okazało się też, że niektórzy komandosi mieli kłopoty również w zeszłym roku. Z powodu marnych wyników testów dowódca nie mógł wyróżnić nagrodami grupy żołnierzy, o co wnioskowała komisja MON przeprowadzająca w jednostce kontrolę gospodarczą.
Zapewniam, że w GROM-ie do końca roku nie będzie nikogo, kto ma dwóję z testu- powiedział "ŻW" dowódca jednostki gen. Roman Polko.
Jak to możliwe, że w elitarnej grupie przeprowadzającej spektakularne akcje bojowe znaleźli się żołnierze z problemami sprawnościowymi?
Twórca jednostki gen. Sławomir Petelicki uważa, że o złym wyniku egzaminów przesądziło to, że w ostatnich latach do GROM-u trafiła grupa żołnierzy, którzy nie zostali poddani ostrej selekcji fizycznej.
Okazuje się jednak, że problem jest bardziej skomplikowany. Siedmiu z żołnierzy, którzy oblali czerwcowe egzaminy, rozpoczęło służbę w GROM-ie jeszcze w latach 1992-97. Według informacji "ŻW", kłopoty z zaliczeniem WF-u zdarzały się nawet członkom z sekcji bojowych jednostki. I nie można tego wytłumaczyć wyczerpaniem komandosów misjami w Iraku. W ubiegłym roku komandosi odpoczywali bowiem po pracowitych latach 2002-2004.
Sam Roman Polko egzaminy sprawnościowe zaliczył z najwyższą notą. I postanowił dodatkowo zadbać o sprawność podwładnych. Jeszcze w tym roku zamierza wprowadzić w jednostce dodatkowe testy specjalistyczne z wyszkolenia taktycznego i ogniowego.
Według analiz Sztabu Generalnego, w 2005 r. przeciętna ocena żołnierza zawodowego z WF-u to czwórka z minusem. Prawie co dziesiąty żołnierz nie zaliczył ubiegłorocznego testu.(PAP)