Nawet 30 lat więzienia. Taki wyrok może usłyszeć zamachowiec z Belgii
Francuz Mehdi Nemmouche werdykt pozna dopiero w poniedziałek. Mężczyzna jest oskarżony o zamordowanie 4 osób w muzeum żydowskim w Belgii.
07.03.2019 22:31
Do ataku doszło pod koniec maja 2014 roku. Uzbrojony w kałasznikowa i rewolwer, Nemmouche wkroczył do Muzeum Żydowskiego w Brukseli. Zabił dwójkę izraelskich turystów, Francuzkę oraz belgijskiego recepcjonistę, po czym uciekł. Mężczyznę po 6 dniach odnalazła policja. Ukrywał się w Marsylii.
Przeszłość zamachowca
Nemmouche był wcześniej znany organom ścigania. Francuz, o algierskim pochodzeniu, odsiadywał wyrok za rabunek. W więzieniu poznał Nacera Bendrera. Według śledczych to on dostarczył mu broń, którą mężczyzna zaatakował w muzeum. Sąd uznał go za współwinnego w morderstwie. Obaj mężczyźni byli uznani przez władze zakładu za zradykalizowanych więźniów.
Kilka tygodni po wyjściu z zakładu karnego, Nemmouche wyjechał do Syrii. Na miejscu dołączył do bojowników Państwa Islamskiego. Francuskie władze podejrzewają że mógł znaleźć się w grupie ochraniającej francuskich dziennikarzy, których ISIS porwało na Bliskim Wschodzie. Jeśli te doniesienia się potwierdzą, Nemmouche może odpowiadać przed sądem za porwanie.
Atak Francuza przykuł uwagę światowych mediów. Był to pierwszy znany przypadek mordu przeprowadzonego przez dżihadystę z europejskim obywatelstwem, który powrócił z Syrii.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: RMF FM