Nawałnice przeszły nad Polską
Krajobraz po burzy
Burze powaliły drzewa. Pociągi utknęły w nocy - zdjęcia
Po nocnej nawałnicy, która przeszła przez północną i zachodnią Polskę, kilkadziesiąt powalonych drzew zablokowało przejazd pociągom w województwie lubuskim. Składy po kilku godzinach zostały przeciągnięte lokomotywami spalinowymi i pojechały zmienionymi trasami. Usuwanie drzew i naprawa zniszczonej sieci trakcyjnej potrwa jeszcze wiele godzin.
(WP, TVN24, PAP, oprac.:mg)
Utrudnienia w ruchu kolejowym
213 - tyle razy interweniowali lubuscy strażacy w związku z burzami, które w nocy przeszły między innymi nad tym regionem. Nawałnice uszkodziły dachy kilkudziesięciu budynków, spowodowały utrudnienia w ruchu kolejowym. W kulminacyjnym momencie energii elektrycznej było pozbawionych prawie 38 tysięcy odbiorców.
Wiele godzin opóźnień, zmienione trasy
Jak poinformował rzecznik PKP Polskie Linie Kolejowe Mirosław Siemieniec, pociągi miały nawet 480 minut opóźnienia. - Takich problemów na tak krótkim, ośmiokilometrowym odcinku nie było od lat - powiedział Siemieniec.
Przez nocną nawałnicę w środę wciąż utrudnione jest kursowanie pociągów na trasie Szczecin - Poznań.
Według wstępnej oceny rzecznika PKP PLK prace techników kolejowych potrwają do wieczora, wtedy możliwa będzie jazda trakcją spalinową.
Nawałnice uszkodziły 1,1 tysiąca stacji niskiego napięcia
Najbardziej skutki burz odczuli mieszkańcy północnej części woj. lubuskiego, między innymi powiatu gorzowskiego, strzelecko-drezdeneckiego czy sulęcińskiego. Rzeczniczka spółki ENEA Operator Danuta Tabaka poinformowała, że najwięcej awarii zanotowano na północy województwa. Nawałnice uszkodziły 1,1 tysiaca stacji niskiego napięcia oraz uszkodziły 63 linie średniego napięcia.
Podtopione ulice i piwnice, powalone drzewa
Tabaka powiedziała, że służby energetyczne sukcesywnie przywracają dostawy energii elektrycznej, jednak trudno dokładnie określić, kiedy uda się usunąć wszystkie awarie. Dodała, że najwięcej pracy i czasu wymaga naprawa linii energetycznych uszkodzonych przez powalone drzewa.
Od wtorku prawie sto interwencji
Strażacy najczęściej byli wzywani do powalonych drzew i ułamanych przez wiatr konarów. Łącznie do środowego poranka zanotowali 213 interwencji. Uszkodzonych zostało 37 budynków (głównie dachy) i wiele samochodów.
W środę rano wciąż występowały burze - grzmiało między innymi na Warmii i Mazurach w okolicy Wielkich Jezior Mazurskich. Wyładowania notowano również na Mazowszu oraz na Podlasiu.