Nauman zeznawał jako świadek w "aferze lekowej"
Były wiceminister zdrowia Aleksander Nauman
został przesłuchany jako świadek w śledztwie w sprawie domniemanej
korupcji w resorcie zdrowia.
Do przesłuchania doszło jeszcze w czwartek; dopiero w piątek poinformował o tym rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie Zbigniew Jaskólski. Odmówił on podania szczegółów; ujawnił jedynie, że świadka uprzedzono, iż może uchylić się od odpowiedzi na pytanie, jeśli odpowiedź narażałaby jego lub osobę mu najbliższą na odpowiedzialność karną.
W maju tego roku prokuratura wszczęła formalne śledztwo w sprawie Waldemara Deszczyńskiego - posądzanego przez prasę o korupcję szefa gabinetu byłego ministra zdrowia Mariusza Łapińskiego. Śledztwo wszczęto "w sprawie żądania przez pracownika administracji rządowej, w związku z pełnieniem funkcji publicznej w Ministerstwie Zdrowia, od przedstawicieli zagranicznej firmy farmaceutycznej udzielenia korzyści majątkowej w zamian za umieszczenie leku, będącego produktem tej firmy, na liście leków refundowanych". Za taki czyn grozi do 8 lat więzienia.
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego podawała wcześniej, że jej czynności wskazują na "możliwość korupcji" w resorcie zdrowia. Wniosła też do prokuratury o wszczęcie śledztwa.
W toku śledztwa mają być wyjaśniane także "pozostałe sygnały odnoszące się do nieprawidłowości w Ministerstwie Zdrowia, a wymienione w publikacjach prasowych na ten temat".
12 maja w "Rzeczpospolitej" ukazał się artykuł pt. "Leki za milion dolarów". Napisano w nim, że Deszczyński miał w 2002 r. żądać milionów dolarów łapówki od koncernu farmaceutycznego w zamian za umieszczenie jego leków na liście refundacyjnej. W dniu publikacji prokuratura rozpoczęła postępowanie sprawdzające, a ABW - "rozmowy wyjaśniające" z osobami ze sprawy Deszczyńskiego, m.in. z nim samym.
Deszczyński przyznał, że dwa razy w 2002 r. - "w miejscu publicznym, w towarzystwie osób trzecich" - spotkał się z przedstawicielami firmy, o której pisała "Rzeczpospolita". Zaprzeczył jednak, by kiedykolwiek składał im propozycję korupcyjną. Zarzucił dziennikarzom brak rzetelności i zapowiedział pozew i prywatny akt oskarżenia wobec "Rzeczpospolitej".
Z kolei według "Newsweeka" wokół Łapińskiego oraz byłego wiceministra zdrowia i prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia Aleksandra Naumana utworzona została sieć nieformalnych powiązań biznesowych. Premier Leszek Miller odwołał Naumana z funkcji prezesa NFZ.