Naukowcy alarmują: studia są groźne dla zdrowia
Wyprowadzenie się z domu i konieczność dostosowania się do nowych warunków życia i obcego otoczenia to
wyzwania, przed którymi staje wielu młodych ludzi rozpoczynających studia. Najnowsze badania psychologów z kanadyjskiego
University of Alberta dowodzą, że te stresujące doświadczenia mogą
negatywnie odbijać się na zdrowiu początkujących studentów.
Artykuł na ten temat ukazał się w październikowym numerze "Journal of Youth and Adolescence".
Badania prowadzono wśród studentek University of Alberta. Część z nich - grupa pierwsza - pochodziła z odległych miejscowości, inne - grupa druga - przynajmniej pierwszy rok studiów spędziły w domu rodzinnym.
Zdaniem naukowców te studentki, które mieszkały daleko od rodzinnego domu, były trzykrotnie bardziej, w porównaniu z koleżankami, narażone na wystąpienie objawów napadowego jedzenia, charakterystycznych dla bulimii.
Niewiele prowadzi się badań, które opisują relacje pomiędzy wyzwaniami związanymi z początkiem edukacji uniwersyteckiej a problemami z jedzeniem - mówi Erin Barker, psycholog z University of Alberta, specjalizująca się w problematyce bulimii.
Naukowcy prowadzili badania na podstawie ankiet internetowych, które były wypełniane przez 101 studentek pierwszego roku. Przez dwa tygodnie dziewczęta opisywały w nich swój codzienny tryb życia - dietę, sen, ćwiczenia fizyczne. Okres ten przypadał na pierwsze trzy miesiące po rozpoczęciu studiów.
Konieczność wyprowadzenia się z domu i nowe, nieznane środowisko prowadzą do obniżenia poziomu wsparcia ze strony otoczenia, a zarazem do podniesienia poziomu stresu w relacjach interpersonalnych. U młodych kobiet skutkuje to niekiedy problemami z jedzeniem - mówi Barker.
W najbliższym czasie mamy zamiar zbadać, jak zależność ta wygląda wśród młodych mężczyzn - zapowiada Barker. (awi)