Nauczyciele narzekają po strajku. Broniarz chce przyspieszenia podwyżek

Strajkujący nauczyciele skarżą się, że przez protest otrzymali bardzo niskie pensje. Lider ZNP Sławomir Broniarz mówi wręcz o "ogromnej wyrwie w budżetach" pedagogów i chce, by samorządy przyspieszyły podnoszenie wynagrodzeń.

Sławomir Broniarz.
Źródło zdjęć: © East News
Patryk Osowski

Strajk nauczycieli zakończył się dla wielu protestujących poważnymi problemami finansowymi. Zgodnie z prawem, za okres gdy nie wywiązywali się ze swoich obowiązków służbowych, nie należały im się wynagrodzenia.

"Dostałem 777 zł" - grzmiał jeden z nauczycieli i pytał, jak ma "przeżyć" za taką kwotę do końca miesiąca. Byli jednak i tacy, którzy na początku maja dostali przelew na kwotę 355 złotych.

- Trwa walka o rekompensaty dla nauczycieli biorących udział w strajku - przyznał podczas zorganizowanej we wtorek konferencji prasowej lider strajku i szef Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz.

- Niestety wiele samorządów terytorialnych odnosi się do tego zupełnie inaczej niż padało w zapowiedziach. To jest rzecz, która powoduje narastanie emocji - zaznaczył.

Zobacz także: Film Sekielskiego dzieli mieszkańców Grójca. „Pedofile są nie tylko w kościele”

Broniarz poinformował, że ZNP chce w związku z tym przygotować projekt uchwały, który "powinien być przedmiotem dyskusji na każdej sesji rady gminy czy powiatu".

- Uchwała ma zmierzać do tego, by w oparciu o przepisy Karty nauczyciela, od 1 czerwca samorząd terytorialny nauczycielom pracującym na ich terenie, podniósł wynagrodzenie zasadnicze o 9,6 pp., to jest dokładnie o wskaźnik wzrostu płac, który będziemy mieli od 1 września bieżącego roku - zaznaczył.

Wyższe pieniądze, które rząd Mateusza Morawieckiego obiecał za 4 miesiące, Sławomir Broniarz chciałby zobaczyć na kontach nauczycieli już teraz.

- Samorządy mają takie prawo i mają takie możliwości. Jedynym znakiem zapytania jest wola do podjęcia takich decyzji - stwierdził.

Lider strajku nauczycieli poinformował, że wzrost wynagrodzeń oznaczałby większe pensje: o 243 zł dla stażystów i 334 zł dla nauczycieli dyplomowanych.

Wybrane dla Ciebie
Cichanouska apeluje do władz Portugalii. Chodzi o białoruską opozycję
Cichanouska apeluje do władz Portugalii. Chodzi o białoruską opozycję
Węgry ostrzegają przed eskalacją. "Ryzyko wojny wisi w powietrzu"
Węgry ostrzegają przed eskalacją. "Ryzyko wojny wisi w powietrzu"
Szczyt USA-Indie-Australia-Japonia odwołany? Powodem cła Trumpa
Szczyt USA-Indie-Australia-Japonia odwołany? Powodem cła Trumpa
Wielka Brytania wesprze Ukrainę. 13 mln funtów na odbudowę energetyki
Wielka Brytania wesprze Ukrainę. 13 mln funtów na odbudowę energetyki
"Tak, jak mówiłem". Kaczyński zaczął od tych samych słów co Tusk
"Tak, jak mówiłem". Kaczyński zaczął od tych samych słów co Tusk
Trump chce stadionu swojego imienia. Biały Dom potwierdza
Trump chce stadionu swojego imienia. Biały Dom potwierdza
"Żywa tarcza" w Belgradzie. Protest przeciw projektowi zięcia Trumpa
"Żywa tarcza" w Belgradzie. Protest przeciw projektowi zięcia Trumpa
Dominikana bez prądu. Awaria sparaliżowała funkcjonowanie kraju
Dominikana bez prądu. Awaria sparaliżowała funkcjonowanie kraju
Protestujący wtargnęli na teren COP30 w Brazylii. Doszło do starć
Protestujący wtargnęli na teren COP30 w Brazylii. Doszło do starć
Ukraina w trudnej sytuacji. Rosjanie wykorzystali mgłę
Ukraina w trudnej sytuacji. Rosjanie wykorzystali mgłę
Śmierć 23-latka w Szczecinku. Policja zatrzymała siedem osób
Śmierć 23-latka w Szczecinku. Policja zatrzymała siedem osób
Przesłuchanie Obajtka. Zapowiada "niespodziankę"
Przesłuchanie Obajtka. Zapowiada "niespodziankę"