NATO gotowe bronić swoich, w tym Polski, gdyby była potrzeba. "Militarnie jesteśmy zdolni odpowiedzieć"

Wystąpienie amerykańskiego ministra obrony Lloyda Austina nie pozostawia wątpliwości, co mogłoby się stać, gdyby doszło do ataku na któryś z krajów Sojuszu Północnoatlantyckim. - Jeśli Rosja zdecyduje się na atak na cele w Polsce, NATO stanie w jej obronie jako koalicja - powiedział w środę w Kongresie Lloyd Austin. - To jest "game changer" - dodał.

Mark Milley i Lloyd Austin przed podkomisją Izby Reprezentantów odpowiadali na pytania dotyczące rosyjskiej inwazji na Ukrainę
Mark Milley i Lloyd Austin przed podkomisją Izby Reprezentantów odpowiadali na pytania dotyczące rosyjskiej inwazji na Ukrainę
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/EPA/MICHAEL REYNOLDS
oprac. KIB

11.05.2022 23:54

- Zawsze niebezpieczne jest wdawać się w hipotetyczne scenariusze, ale w tym przypadku jest to bardzo, bardzo ważna kwestia - zaznaczył Austin. - Jeśli Rosja zdecyduje się na zaatakowanie jakiegokolwiek kraju, który jest członkiem NATO, to jest to "game changer". Wtedy, zgodnie z zobowiązaniami artykułu V, z pewnością NATO odpowiedziałoby, najprawdopodobniej jako koalicja w jakiejś formie - powiedział.

Austin przed podkomisją Izby Reprezentantów ds. sił zbrojnych został zapytany, jakie byłyby konsekwencje rosyjskiego uderzenia na "instalacje rakietowe" w Polsce lub w innym kraju regionu.

Występujący obok niego najwyższy rangą amerykański dowódca wojskowy generał Mark Milley dodał, że USA mają plany odpowiedzi na rosyjską agresję.

- Militarnie jesteśmy zdolni odpowiedzieć w jakiejkolwiek formie, jaką rozkaże prezydent - powiedział generał.

Austin powiedział, że Sojusz "ma to, czego potrzeba", by odpowiedzieć na rosyjski atak. Ocenił jednocześnie, że właśnie ze względu na to Rosja nie ma ochoty wdawać się w walkę z NATO.

Finlandia i Szwecja chcą do NATO

NATO postrzegane jest jako hamulec dla Rosji. Nie bez powodu od czasu inwazji Rosji na Ukrainę w Finlandii i Szwecji coraz głośniej o tym, by kraje te weszły do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Sondaż z marca przeprowadzony dla fińskiej telewizji YLE pokazał, że poparcie to skoczyło do ponad 60 proc. W kwietniowym sondażu wynik ten został przebity.

- Gdyby Ukraina była w NATO, nie byłoby wojny - powtarza prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Powtórzył to też w środę podczas rozmowy online z francuskimi studentami.

Źródło artykułu:PAP
inwazja Rosji na Ukrainępentagonrosja
Wybrane dla Ciebie