Wojna w Ukrainie. Rosjanie próbowali przekroczyć rzekę. Stracili 30 pojazdów [RELACJA NA ŻYWO]
Trwa 77. dzień inwazji. Ukraińscy żołnierze odnaleźli w obwodzie sumskim pozostałości po rosyjskich okupantach. - W Trościańcu znaleźliśmy ważne dokumenty wojskowe, z których jasno wynika, że wróg zamierzał opanować całe terytorium naszego kraju. Funkcjonariusze Biura odnaleźli też pułapki minowe i pozostałości amunicji - przekazał Ołeksij Suchaczow, dyrektor Państwowego Biura Śledczego (DBR). Tymczasem, jak informuje ukraiński resort obrony, próba przekroczenia przez Rosjan rzeki Doniec w obwodzie ługańskim zakończyła się dla agresora katastrofalnie. Ukraińscy artylerzyści zniszczyli około 30 pojazdów, w tym kilka czołgów. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
- • "W Trościańcu w obwodzie sumskim na północy Ukrainy odnaleźliśmy ważne rosyjskie dokumenty wojskowe, z których jasno wynika, że wróg zamierzał opanować całe terytorium naszego kraju" - przekazał w środę na Telegramie dyrektor ukraińskiego Państwowego Biura Śledczego (DBR) Ołeksij Suchaczow. Jak dodał, "funkcjonariusze Biura odnaleźli też pułapki minowe i pozostałości amunicji wroga". Pojawiły się też doniesienia o zaminowaniu przez najeźdźców m.in. pól, poboczy dróg i terenu miejscowego cmentarza.
- • Gen. Ołeksij Hromow, zastępca dowódcy Głównego Zarządu Operacyjnego Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, poinformował, że kolejnym celem rosyjskiej armii może być opanowanie obwodów odeskiego, mikołajowskiego i części zaporoskiego, utworzenie "korytarza lądowego" do separatystycznego, wspieranego przez Moskwę regionu Naddniestrza w Mołdawii, a nawet zajęcie centralnej Ukrainy i ponowna próba zdobycia Kijowa.
- • Rosyjskie straty w czasie inwazji na Ukrainę sięgnęły już 26 350 żołnierzy – podaje w środę sztab generalny armii ukraińskiej. W ciągu doby przeciwnik stracił kolejnych 350 żołnierzy, 17 czołgów, prawie 50 wozów opancerzonych i dziewięć systemów artyleryjskich.
- • Używamy wszelkich możliwych narzędzi dyplomatycznych, aby zorganizować ratunek dla obrońców Mariupola, ale Rosja nie zgodziła się jeszcze na żadną z wielu proponowanych opcji - przekazał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył w nadanym w środę późnym wieczorem nagraniu wideo, że Ukraina stale rozmawia o gwarancjach bezpieczeństwa ze swoimi partnerami.
Zełenski powiedział że kwestia ta była przedmiotem "bardzo merytorycznych" rozmów na spotkaniu przywódców grupy G7 8 maja, w którym uczestniczyli przedstawiciele Ukrainy.
- Negocjujemy z czołowymi państwami świata na temat zapewnienia Ukrainie bezpieczeństwa na nadchodzące dziesięciolecia - oświadczył Zełenski. Zaznaczył, że po raz pierwszy w historii Ukrainy pojawiła się możliwość udzielenia takich gwarancji.
- Będą one to nie tylko istotne z punktu widzenia prawnego, ale także będą szczegółowo wymieniać te gwarancje, kto ma je zapewnić i w jaki sposób - powiedział ukraiński prezydent.
Podkreślił, że nie stanie się to "w ciągu kilku dni", ale jest przekonany, że "ten maj będzie miał szczególne znaczenie dla historii Ukrainy".
Amerykańska haubica M777 w akcji pod Izium. Ukraińcy zniszczyli przy jej pomocy rosyjską haubicę 2S3 Akacja.
- Wyzwolimy naszą ziemię i naszych ludzi - w ten sposób zareagował w środę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w nagraniu wideo opublikowanym na Facebooku na pojawiające się głosy, że okupowany obwód chersoński ma być przyłączony do Rosji.
- Te wyrzutki, których państwo rosyjskie znalazło jako kolaborantów, wygłaszają oświadczenia, których skala i głupota jest kosmiczna (...). Ale bez względu na to, co zrobią okupanci, nie mają szans – powiedział Zełenski.
Zdaniem kanclerza Niemiec Olafa Scholza, Ukraina będzie musiała zmagać się z konsekwencjami rosyjskiej inwazji jeszcze przez "sto lat" z powodu pozostających wszędzie ładunków wybuchowych - informuje w środę telewizja ARD.
- Każdy, kto mieszka w Niemczech, wie, że bomby, które spadły tu w czasie II wojny światowej, są odkrywane jeszcze teraz. Dlatego też będziemy wspólnie pracować nad postępami w odbudowie Ukrainy - powiedział kanclerz po spotkaniu z prezydentem Argentyny Alberto Angelem Fernandezem w Berlinie.
- Jeśli rosyjskie wojska umocnią się na Wyspie Węży na Morzu Czarnym, to będą mogły rozmieścić tam systemy obrony powietrznej i kontrolować niebo nad południowo-zachodnią Ukrainą. Ma to kluczowe znaczenie dla zabezpieczenia rosyjskiej operacji desantu w kierunku Naddniestrza - ocenił w środę ukraiński ekspert wojskowy Ołeh Żdanow.
Powiązane tematy:
W obwodach donieckim i ługańskim ukraińskie wojsko odparło w środę dziewięć ataków Rosjan - poinformował na Facebooku sztab Operacji Sił Połączonych, czyli ukraińskich jednostek działających w Donbasie.
Organizacja Narodów Zjednoczonych szkoli ukraińskich lekarzy na wypadek użycia przez Rosję broni biologicznej lub chemicznej - poinformował w środę szef parlamentarnej komisji ds. zdrowia, opieki medycznej i ubezpieczeń zdrowotnych Mychajło Raducki.
Jak oświadczył, 18 marca zwrócił się do Wysokiej Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka Michelle Bachelet z apelem o zapobiegnięcie użycia przez Rosjan broni chemicznej lub biologicznej. - Wezwałem do podjęcia wszelkich możliwych środków międzynarodowych, aby zapobiec użyciu nielegalnej broni w Ukrainie. ONZ udziela Ukrainie pomocy, która będzie potrzebna w przypadku użycia zakazanej broni - dodał Raducki.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wraz z ukraińskim ministerstwem zdrowia dostarcza do szpitali na Ukrainie środki ochrony indywidualnej, a już 1,5 tys. lekarzy objęto specjalistycznymi szkoleniami - podała agencja UNIAN.
Ministerstwo obrony Ukrainy przekazało, że według jego ocen wojna z Rosją weszła w drugą fazę. - Będziemy odzyskiwać utracone terytoria - zapowiedziała wiceszefowa resortu Hanna Malar.
Powiązane tematy:
- Na całej linii frontu jest gorąco. Ostrzeliwane są wszystkie miejscowości wzdłuż linii frontu w obwodzie donieckim. Dochodzi też do ostrzałów, rakietowych i lotniczych, miejscowości dość oddalonych od frontu. Niestety, ludzie masowo giną bądź są ranni. Faktycznie codziennie odnotowujemy rannych i zabitych - przekazał szef regionu Pawło Kyryłenko.
- Ile będzie kosztować odbudowa, rekonstrukcja Ukrainy? Jest dla mnie całkiem jasne: nie mówimy tu o milionach, ale o bilionach euro - powiedział Reutersowi Werner Hoyer, prezes Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI), wskazując na rozmowy toczone w ONZ, MFW i w Banku Światowym.
Rosja wielokrotnie straszyła, ale nie wierzę, aby wtargnęła militarnie do Finlandii czy na terytoria innych krajów. Niemniej jednak możliwe przystąpienie Finlandii i Szwecji do Sojuszu to dobra wiadomość dla Estonii - powiedział w środę prezydent Estonii Alar Karis w wywiadzie dla fińskiej telewizji.
Wybuchy w obwodzie charkowskim - informują ukraińskie media.
W miejscowości Ołeniwka w obwodzie donieckim wojska rosyjskie przetrzymują na terenie byłej kolonii karnej około 3 tys. mieszkańców Mariupola i okolic, którzy nie przeszli "filtracji" rosyjskiej i uznani są za "nieprawomyślnych" - poinformował doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko.
"Wszyscy, którzy w 'obozach filtracyjnych' pod Mariupolem nie przeszli 'filtracji' i uważani są za 'nieprawomyślnych', przewożeni są do byłej kolonii karnej nr 52 w miejscowości Ołeniwka w obwodzie donieckim. Pomieszczenia więzienne są przeładowane. Z wypowiedzi świadków wynika, że dziś jest tam co najmniej 3 tys. ludzi, głównie z Mariupola i rejonu, podczas gdy planowy limit kolonii wynosił 850 osób" - napisał Andriuszczenko.
Ołeniwka leży w części obwodu donieckiego znajdującej się od 2014 roku pod kontrolą prorosyjskich separatystów.
Strona ukraińska proponuje Rosjanom wymianę ciężko rannych ukraińskich żołnierzy pozostających na terenie Azowstalu na pojmanych żołnierzy Federacji Rosyjskiej. "Chcemy przewieźć naszych ciężko rannych wojskowych z Azowstalu korytarzem humanitarnym. Zamiast tego przekażemy rosyjskich jeńców. Nie ma jeszcze zgody. Negocjacje trwają" - poinformowała wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk.
W Moskwie oblano czerwoną farbą polską ambasadę. Zniszczona została m.in. tablica z polskim godłem. - Będziemy oczekiwać od strony rosyjskiej wyjaśnienia tej sprawy i ustalenia sprawców - powiedział wiceszef MSZ Marcin Przydacz. Polskie władze uważają, że to odwet za oblanie farbą ambasadora Rosji w Warszawie.
Powiązane tematy:
Dziennikarka brytyjskiego Channel 4 informuje o 130 ciałach rosyjskich żołnierzy, które ukraińskie wojsko przechowuje w Kijowie, w jednym z tamtejszych wagonów kolejowych. "Czy władze rosyjskie zgodzą się na ich repatriację i powiedzą rodzinom, że ich synowie i ojcowie nie żyją?" - dopytuje we wpisie reporterka.
Ukraińskie władze od wielu tygodni alarmują, że Kreml nie jest zainteresowany zabraniem z Ukrainy ciał zabitych wojskowych. - Być może będziemy musieli pochować rosyjskich żołnierzy na własny koszt - oświadczył doradca szefa ukraińskiego MSW Anton Gereszczenko.
- W moich wszystkich rozmowach tutaj przebijały się dwa tematy, jeśli chodzi o uznanie roli Polski w regionie: z jednej strony przyjęcie uchodźców - wszystkie media, dziennikarze, eksperci i politycy odnotowują jako duże wyrzeczenie ze strony Polski, ale też jako rolę stabilizującą. Z drugiej strony docenia się także nasze przygotowanie się w sprawie bezpieczeństwa energetycznego - poinformował w środę wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz po spotkaniach w Departamencie Stanu USA i Białym Domu.
- Oblanie polskiej ambasady w Moskwie czerwoną farbą i wezwanie polskiego ambasadora do rosyjskiego MSZ należy odczytywać jako "odwet" za to, co wydarzyło się w poniedziałek w Warszawie przed Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich - ocenił w środę wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski