Natalia Nitek-Płażyńska zostaje w PiS. "Sprawa jest zamknięta"
Wirtualna Polska ustaliła, że jeden z pomorskich działaczy PiS domagał się usunięcia z partii Natalii Nitek-Płażyńskiej, żony Kacpra Płażyńskiego i złożył nawet wniosek w tej sprawie. - Wniosek nie ma podstaw merytorycznych - komentuje teraz Marcin Horała (PiS) i ucina spekulacje.
Wirtualna Polska poinformowała w czwartek, że Henryk Hałas, wieloletni członek PiS z Gdańska, domagał się wykluczenia Natalii Nitek-Płażyńskiej ze struktur partii.
Powód? Jedno z przedwyborczych spotkań w Gdańsku było transmitowane w sieci. Gdy Hałas przemawiał, żona Kacpra Płażyńskiego miała opublikować w sieci wpis: "A jakiś program ten Pan Hałas ma? Czy tylko hałasuje?".
Działacz nie tylko poczuł się urażony, ale ocenił, że mogło się to przyczynić do jego późniejszej porażki - mimo zdobycia 981 głosów nie dostał się do Rady Miasta Gdańska.
Wniosek złożony w sposób wadliwy
Gdy do niego zadzwoniliśmy, Henryk Hałas nie chciał komentować całej sprawy. Udało nam się jednak ustalić, że z wnioskiem o wykluczenie żony Kacpra Płażyńskiego z partii zwrócił się nie tylko na Pomorzu, ale również w centrali, czyli w biurze partii w Warszawie przy ul. Nowogrodzkiej.
Teraz głos w całej sprawie zabrał Marcin Horała, szef pomorskich struktur PiS. "Informuję, iż wniosek w sprawie wykluczenia pani Natalii Nitek-Płażyńskiej z Prawa i Sprawiedliwości został złożony w sposób wadliwy formalnie, a przede wszystkim bez podstaw merytorycznych" - ocenił polityk.
Horała dodał, że "nie ma żadnych przesłanek dla wszczęcia postępowania dyscyplinarnego". Stwierdził więc, że "sprawa jest zamknięta", a o wykluczeniu Nitek-Płażyńskiej nie może być mowy.