Nastolatek z Wielkopolski sfingował swoje porwanie. Przeraził rodzinę
Zarzut usiłowania wymuszenia rozbójniczego usłyszał 18-latek z okolic Jarocina, który upozorował własne porwanie. Chciał w ten sposób wyłudzić od rodziny 4 tys. zł. Sms-y, które wysyłał, przeraziły dziadka, który natychmiast zawiadomił policję.
08.02.2017 | aktual.: 08.02.2017 10:48
W wiadomościach 18-latek pisał, że został uprowadzony. Miał być związany i przetrzymywany w nieznanym mu miejscu.
- Dziadek był bardzo przestraszony i pełen obaw o los wnuka. Znaliśmy jednak tego chłopaka, bo wcześniej "święty" nie był. Dlatego funkcjonariusze postanowili sprawdzić, czy nie ukrywa się u kogoś ze znajomych - wyjaśnia w rozmowie z WP mł. asp. Agnieszka Zaworska z jarocińskiej policji.
Przypuszczenia kryminalnych sprawdziły się. - W jednym z wytypowanych miejsc znaleźli rzekomo porwanego. Nie był związany i nie miał śladów pobicia. Chwilę później jego ręce zostały skrępowane, jednak nie przez porywaczy, ale przez policjantów, którzy założyli mu kajdanki - dodaje policjantka.
Nastolatkowi grozi kara do 10 lat więzienia.