Narodowcy protestują przeciwko blokowaniu profili przed siedzibą polskiego oddziału Facebooka
Przed siedzibą polskiego oddziału Facebooka w Warszawie odbył się protest środowisk narodwych. Narodowcy, wśród których są członkowie ONR, Młodzieży Wszechpolskiej, Ruchu Narodowego oraz organizatorzy Marszu Niepodległości, zebrali się, by wyrazić sprzeciw wobec blokowaniu ich profili w serwisie społecznościowym.
- "O co macie pretensje, przecież czytaliście regulamin", mówią do nas. Ale regulamin jest tak napisany, że nic z niego wynika - mówił Krzysztof Bosak pod siedzibą Facebooka przy rondzie ONZ w Warszawie. Zdaniem wiceprezesa Ruchu Narodowego, Facebook, dopuszczając się blokowania profili o charakterze narodowym, mógł złamać polskie prawo.
- Proszę, apeluję, nie lekceważmy tego, że w tej szklanej wieży od wielu tygodni ukrywa się korporacja, która nie chce wyznaczyć nikogo do rozmowy z nami. Nie ma w ogóle drugiej strony! - mówił Bosak pod siedzibą Facebooka przy rondzie ONZ w Warszawie. Wiceprezes RN zarzuca Facebookowi, że celowo nie zabiera głosu w tym sporze i zasłania się zagranicznymi firmami PR-owymi.
Wcześniej, Bosak na swoim Twitterze relacjonował przebieg zgromadzenia.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Zbanowani narodowcy
W ostatnich dniach z Facebooka zniknęły profile m.in. Marszu Niepodległości, Ruchu Narodowego, Obozu Narodowo-Radykalnego i Młodzieży Wszechpolskiej. Administratorzy strony zablokowali też profile samych działaczy. Narodowcy, którzy winą za usuwanie stron obarczają przede wszystkim pracowników polskiego oddziału Facebooka, który oskarżają o powiązania z Komitetem Obrony Demokracji i sprzyjanie liberalnym ideom.
W środę Richard Allan, odpowiedzialny za politykę publiczną Facebooka oświadczył, że strona Marszu Niepodległości - usunięta z tego serwisu po publikacji szeregu postów naruszających Standardy Społeczności w zakresie mowy nienawiści - została przywrócona.
Podkreślił, że decyzja o usunięciu wynikała, z tego, że na plakatach promujących na Facebooku Marsz Niepodległości umieszczono symbol Falangi, który jest zakazany na platformie "z powodu historycznych odniesień do mowy nienawiści". Ponieważ jednak - jak wskazał - Marsz Niepodległości jest legalnym, zarejestrowanym wydarzeniem, "zdecydowaliśmy się zezwolić" na udostępnianie plakatów mimo tego, że zawierały symbol Falangi.