Narkotyki warte miliony euro. Liderem grupy przemytników był Polak
Zorganizowana grupa przestępcza kierowana przez pochodzącego z Polski mężczyznę jest podejrzewana o przewiezienie do Finlandii i wprowadzenie do obrotu "wyjątkowo dużej" ilości narkotyków oraz środków do ich produkcji, a także dopalaczy – podała we wtorek policja.
31.07.2024 03:09
Zgodnie z dostarczonymi przez śledczych danymi, przestępcza działalność grupy obejmowała przerzut substancji takich jak kokaina, amfetamina czy alfa-pvp, określanego mianem "narkotyku zombie".
Przerzuty trwały od jesieni 2022 roku aż do grudnia 2023. Zespół działał, importując niezbędne składniki głównie z Azji i produkując narkotyki na masową skalę - takie informacje padły podczas konferencji w Vantaa. Łącznie mieli przerzucić narkotyki i dopalacze o wartości około 11 milionów euro.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak ujawniono, fiński rynek zaopatrywano w narkotyki, które ukrywano w różnych miejscach, w tym w domach prywatnych czy w domkach letniskowych wynajmowanych przez Airbnb.
Surowce do produkcji narkotyków przemycano do kraju samochodami, przekraczając granicę ze Szwecją przy Zatoce Botnickiej, skąd dystrybuowano je dalej na południe Finlandii.
Wśród substancji, które trafiły do Finlandii, dominował olej amfetaminowy, z którego wytworzono ponad 1,5 tony gotowej amfetaminy. Oprócz tego przemycono około 85 kilogramów marihuany, po około 50 kilogramów haszyszu i kokainy, a także kilkadziesiąt kilogramów innych substancji narkotykowych, wliczając w to dziesiątki tysięcy tabletek ekstazy.
Liderem był Polak. Związał się z obywatelką Finlandii
Śledztwo ujawniło, że lider grupy, polski obywatel, był związany z obywatelką Finlandii, która pomagała w dystrybucji narkotyków na terenie kraju. Oboje zostali aresztowani w ubiegłym roku w mieszkaniu pod Helsinkami, gdzie w trakcie przeszukań znaleziono produkcję substancji psychoaktywnej alfa-php.
W ciągu śledztwa zatrzymano wiele osób, z których siedmiu nadal przebywa w areszcie.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Fentanyl w kolejnym mieście. Klinika o pierwszym przypadku zatrucia