Narciarz zginął po zderzeniu z drzewem
19-letni narciarz zjeżdżając po zadrzewionym odcinku góry w Bystrzycy koło Ropczyc (Podkarpacie) uderzył w drzewo. Zderzenie okazało się śmiertelne - poinformowała podkarpacka policja.
12.03.2004 | aktual.: 12.03.2004 11:58
Do wypadku doszło w czwartek późnym popołudniem. Piotr L. z powiatu ropczycko-sędziszowskiego jeździł z kolegami na nartach po tzw. dzikim stoku, bez wyciągu.
"Podczas kolejnego zjazdu wypadł z ujeżdżonego toru i trafił w drzewo. Nie zdołano go uratować. Zmarł natychmiast, przed przybyciem karetki pogotowia. Odniósł bardzo poważne obrażenia głowy" - powiedział rzecznik podkarpackiej policji Wiesław Dybaś.
Wyjaśnił, że śnieg na stoku był twardy i zlodowaciały. Dodatkowym utrudnieniem były drzewa. "Aby zjeżdżać w takich warunkach, trzeba mieć wyjątkowe umiejętności" - ocenił rzecznik.