Rowerem przez granicę
Zwykle do Finlandii trafiało około 3 tysięcy wniosków o azyl rocznie. W ubiegłym roku było ich 10 razy więcej. Dlatego, pod koniec roku władze zdecydowały o zmianie przepisów wjazdowych do kraju. Zakazano pokonywania przejść granicznych z Rosją na rowerze.
Rosyjskie prawo już wcześniej zabraniało przekraczania granicy na piechotę i cudzym samochodzie, jeśli kierowca nie posiada stosownych dokumentów. Stwarzało to jednak absurdalną "rowerową lukę", z której korzystali imigranci oraz przemytnicy, którzy sprzedawali pakiet: rower i dowóz na granicę.
Teraz jedynym środkiem transportu pozostają samochody, co w przypadku migrantów jest niemal niemożliwe. Początkowo rowerowy "trik" był stosowany głównie na rosyjsko-norweskiej granicy. Jednak po zaostrzeniu przepisów przez Oslo, migranci coraz chętniej zaczęli wybierać fińską część Laponii.
Premier Finlandii Juha Sipila zadeklarował we wrześniu, że udostępni rodzinie uchodźców rzadko przez niego używany dom położony w jego rodzinnej gminie, Kempele.
W niedzielę w publicznym radiu powiedział jednak, że nie będzie w stanie wywiązać się z obietnicy. Zmianę decyzji uzasadnił względami bezpieczeństwa.