Napięta sytuacja na granicy z Polską. Ostra sugestia z Białorusi
Sytuacja na polsko-białoruskiej granicy staje się coraz bardziej napięta w związku z działaniami Zachodu - stwierdził zastępca sekretarza Rady Bezpieczeństwa Białorusi, Paweł Murawiejko. W rozmowie z rosyjską agencją wylicza zakupy polskiej armii, które "wcale nie służą do obrony".
26.04.2024 | aktual.: 26.04.2024 13:57
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie lub białoruskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
- Można to obiektywnie stwierdzić - odparł Paweł Murawiejko w odpowiedzi na pytanie rosyjskiej agencji TASS, czy na zachodniej granicy Białorusi rosną napięcia, w tym w kontekście trwających ćwiczeń NATO. Jak podkreślił, w obecnej sytuacji niewiele brakuje, by doszło do "prowokacji na dużą skalę", a nawet konfliktu.
Już wcześniej białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka określił ćwiczenia NATO "co najmniej demonstracją siły". Teraz na temat koncentracji wojsk zachodnich w pobliżu granic Federacji Rosyjskiej i Białorusi wypowiedział się zastępca sekretarza Rady Bezpieczeństwa Białorusi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- To nie Bałtowie i nie Polacy. To formacje wojskowe NATO, bataliony amerykańskie, które stacjonują np. na poligonie w Podbrodzie (na Litwie), 15 km od naszego państwa - zaznaczył w rozmowie z TASS. Zdaniem Murawiejko NATO pod pretekstem ćwiczeń przygotowuje się do ofensywy.
Wskazuje na Polskę
- Tylko Polacy zamówili u swoich zachodnich partnerów 94 helikoptery Apache. To jest helikopter szturmowy, który zdecydowanie nie służy do obrony. Zamówili około 300 wieloodrzutowych systemów rakietowych strzelających na duży dystans. Zamówili 300 czołgów z Korei i około 300 więcej czołgów ze Stanów Zjednoczonych - grzmi Murawiejko, wskazując, że kupione przez Polskę czołgi "wielokrotnie zwiększają potencjał" kraju i również wcale nie służą do obrony.
Ćwiczenia NATO
Manewry "Brave Griffin" na Przesmyku Suwalskim to element cyklu szkoleniowego NATO Steadfast Defender–24. Bierze w nich udział 1,5 tys. żołnierzy i niemal 200 jednostek sprzętu wojskowego. Wspólnie z polskimi i litewskimi żołnierzami ćwiczą sojusznicy z Portugalii i Stanów Zjednoczonych - czytamy na stronie prezydenta Andrzeja Dudy.
Czytaj także:
Źródło: TASS/prezydent.pl