Napieralski: seksafera przyćmiła wysłanie na śmierć dwóch policjantów
Sekretarz generalny SLD Grzegorz Napieralski uważa, że tzw. seksafera jest sprawą "polityczną i naciąganą". Jego zdaniem, przysłania ona wiele istotniejszych wydarzeń, jak choćby wysłanie na śmierć dwóch policjantów z komisariatu kolejowego w Warszawie.
11.12.2006 | aktual.: 11.12.2006 16:53
Przykro, że przykryła ona wiele istotnych spraw, np. wysłania na śmierć dwóch policjantów. Żaden minister ani wiceminister do tej pory nie odpowiedzieli za tę sprawę - podkreślił Grzegorz Napieralski.
Sierż. Tomasz Twardo i st. post. Justyna Zawadka zginęli w wypadku drogowym, wracając w nocy z 1 na 2 grudnia do Warszawy z Siedlec, dokąd zawozili b. dyrektora Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego MSWiA na polecenie b. komendanta komisariatu kolejowego, niezgodne z procedurami.
Nawiązując do sprawy "seksafery" Napieralski powiedział, że "nie jest zainteresowany, kto jest ojcem dziecka Anety Krawczyk, ani kto z kim sypia w parlamencie czy poza nim". W ten sposób odniósł się do doniesień dotyczących ojcostwa najmłodszej córki Krawczyk.
Sekretarz generalny SLD dodał, że istnieje jednak w Polsce problem molestowania seksualnego i w tej kwestii nie ma systemowych i konkretnych rozwiązań.
Zdaniem Napieralskiego, dla dziecka Anety Krawczyk "konsekwencje z tego show medialnego i politycznego będą na wiele lat".
Sprawę Anety Krawczyk ujawniła w ub. poniedziałek "Gazeta Wyborcza". Była radna Samoobrony w łódzkim sejmiku i była dyrektorka biura poselskiego Łyżwińskiego twierdzi, że pracę w partii miała dostać w zamian za usługi seksualne świadczone Łyżwińskiemu i szefowi Samoobrony Andrzejowi Lepperowi.
Krawczyk utrzymywała, że ojcem jej najmłodszej córki jest Łyżwiński. Wykluczyły to jednak testy DNA. W poniedziałek, asystent Łyżwińskiego, Jacek Popecki oświadczył, że ojcem dziecka jest Marek Celner, b. powiatowy radny Samoobrony w Tomaszowie Mazowieckim. Celner zaprzeczył; powiedział, że poznał Krawczyk, gdy była już w ciąży i zapowiedział pozwanie Popeckiego do sądu.
Napieralski, proszony przez dziennikarzy o komentarz do słów wicepremiera i szefa Samoobrony Andrzeja Leppera, według którego, afera wokół działaczy jego partii miała na celu dokonanie zamachu stanu i obalenie obecnej koalicji rządowej powiedział, że Lepper "musi to udowodnić". Ja nic o tym nie wiem, ale trudno uwierzyć mi w słowa wicepremiera, bo ciągle słyszymy, że ktoś chce upadku tego rządu - dodał.
Pytany, czy spodziewa się teraz rekonstrukcji rządu Napieralski ocenił, że nastąpi ona na pewno. Premier Kaczyński będzie próbował "przewietrzyć gabinet". Ci najgorsi ministrowie, jak np. minister spraw zagranicznych Anna Fatyga oraz minister spraw wewnętrznych Ludwik Dorn, zostaną, a ci najmniej szkodzący będą musieli odejść - przewiduje sekretarz generalny SLD.