Napięcie przed paradami oranżystów
(AFP)
We wszystkich miastach Irlandii Północnej oranżyści świętują w piątek zwycięstwo wojsk protestanckiego króla Wilhelma Orańskiego nad armią katolickiego Jakuba Stuarta II.
Od wielu lat właśnie te rocznicowe marsze były zarzewiem konfliktu miedzy katolicką mniejszością a protestantami.
Po zajściach w Drumcree, w ubiegłą niedzielę, nic nie wskazuje na to, by piątkowe marsze oranżystów w Belfaście przebiegły bez żadnych zakłóceń.
W mieście już od czwartku wyczuwa się narastające napięcie, zwłaszcza w rejonie Ardoyne. Siły bezpieczeństwa przestrzegają, że paramilitaryści z ugrupowań republikańskich planują przewieźć autobusami setki młodych ludzi w rejon, gdzie odbędą się dwie parady oranżystów.
W nocy w centrum Belfastu brytyjscy żołnierze zdetonowali porzuconą furgonetkę, w której umieszczono bombę. Miejscowa policja twierdzi, że rozłamowe grupy republikańskich paramilitarystów zgromadziły już setki bomb z benzyną, aby zakłócić parady protestantów, upamiętniające rocznicę Bitwy nad rzeką Boyne z 1690 roku. (and)