Nałęcz: Beger powinna odejść z komisji jeśli straci immunitet
Szef sejmowej komisji śledczej Tomasz Nałęcz (UP) uważa, że jeśli Sejm zdecyduje o uchyleniu immunitetu Renacie Beger (Samoobrona), ona sama powinna zrezygnować z prac w komisji, a Samoobrona jak najszybciej powinna wyznaczyć nowego członka komisji.
Zdaniem Nałęcza, jeśli Sejm podzieli przekonanie komisji regulaminowej, która przychyliła się do wniosku prokuratury o uchylenie immunitetu Beger, to "najpierw pani poseł będzie musiała odpowiedzieć sobie na pytanie, czy dobru komisji będzie służyć jej obecność". Jak podkreślił, jeśli Beger nie będzie w stanie odpowiedzieć sobie na to pytanie, sprawa przejdzie na komisję śledczą.
"Trzeba się też liczyć z sytuacją, że jeśli komisja mocą uchwały wyłączyłaby posłankę Samoobrony ze składu, może się powtórzyć sytuacja, która miała miejsce w komisji etyki, której Beger była członkiem" - zaznaczył. Beger została wyłączona ze składu tej komisji, po tym jak została przez nią ukarana, a klub Samoobrony nie uzupełniał wakatu przez kilka miesięcy.
Nałęcz przyznał, że jest w kłopotliwej sytuacji, ponieważ Beger jest członkiem delegowanym przez klub opozycyjny, a zdecydowane działanie przewodniczącego może rodzić zarzut o chęć naruszenia "kruchej równowagi politycznej" w komisji.
Podkreślił jednocześnie, że jeśli Sejm uchyli Beger immunitet, liczy na dobrą wolę klubu Samoobrony i jak najszybsze obsadzenie wakatu.
Dodał, że chciałby działać tak, żeby nic nie ciążyło na opinii komisji. A - jego zdaniem - ciążyć będzie sytuacja, kiedy "poseł napiętnowany zarzutem popełnienia przestępstwa, będzie ścigał inne przestępstwo".