Największy szpital w Toruniu do zamknięcia?
Największy w Toruniu szpital może zostać
zamknięty, bo nie spełnia norm przeciwpożarowych, piszą "Nowości".
27.12.2006 | aktual.: 27.12.2006 06:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nieprawidłowości wykryte trzy lata temu przez Komendę Miejską Straży Pożarnej miały być usunięte w ciągu czterech lat. Nic nie wskazuje na to, by tak się stało, twierdzi gazeta.
Pewną nadzieję stwarza milion złotych dotacji, które placówka otrzymała niedawno z Urzędu Marszałkowskiego. Jednak zdaniem Andrzeja Wiśnickiego, dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu, kwota ta też nie rozwiąże wszystkich problemów. Potrzeba jeszcze co najmniej kilku milionów złotych.
Czy oznacza to, że szpital na Bielanach może zostać zamknięty? Możliwości takiej dyrektor pod uwagę nie bierze. Strażacy jednak nieoficjalnie przyznają, że zwłaszcza w przypadku szpitali konieczne jest bezwzględne przestrzeganie przepisów przeciwpożarowych. Ich zdaniem akcje ratunkowe w takich obiektach są wyjątkowo trudne. Ulgowe traktowanie szpitala może w przypadku pożaru odbić się na skuteczności akcji gaśniczej. (PAP)