Największy przekręt wyborczy na świecie?
Zdaniem obserwatorów z UE, za nieważne z powodu nieprawidłowości należałoby uznać około 1,5 miliona głosów oddanych w wyborach prezydenckich w Afganistanie 20 sierpnia. Wśród wątpliwych głosów aż trzy czwarte stanowią oddane na kandydaturę obecnego prezydenta kraju Hamida Karzaja - zakomunikowała w Kabulu przewodnicząca misji obserwacyjnej UE Dimitra Ioannou.
Z nadal niepełnych rezultatów, podawanych przez afgańską komisję wyborczą, wynika że Karzaj uzyskał 54,3% poparcia a jego główny rywal, były szef dyplomacji Abdullah Abdullah - 28,1%. W praktyce taki wynik oznaczać może, że niepotrzebna będzie druga tura głosowania. Jeśli jednak oceny obserwatorów UE zostaną potwierdzone, Karzaj może nie przekroczyć 50-procentowego progu poparcia i druga tura głosowania może okazać się konieczna.
Wielu obserwatorów afgańskich i zagranicznych sygnalizowało nieprawidłowości wyborcze na szeroką skalę w całym kraju. Sama Afgańska Komisja ds. Skarg Wyborczych podawała, że z powodu wątpliwości konieczne będzie ponowne przeliczenie głosów, oddanych w 10%. lokali wyborczych.
Czytaj więcej o nieprawidłowościach podczas wyborów w Afganistanie.
Do poważnych sporów, dotyczących oceny afgańskich wyborów miało dojść też w misji ONZ w Kabulu. Jak podaje agencja Associated Press, w niedzielę z powodu różnicy zdań ze swym szefem, Norwegiem Kaiem Eide, opuścił Afganistan jego zastępca, były ambasador USA w Chorwacji Peter Galbraith. Dwaj dyplomaci ONZ różnić się mieli w poglądach w jaki sposób misja winna zareagować na informacje o skali nieprawidłowości wyborczych.