Rewolucja
Orban cieszy się obecnie pełnią władzy. Awanturą w Europie skończyła się przeprowadzona przez niego reforma węgierskiego systemu medialnego, dająca sporą władzę zdominowanej przez Fidesz Radzie Mediów, ograniczone zostały uprawnienia Trybunału Konstytucyjnego.
Dzięki ponad 60-procentowej większości w węgierskim parlamencie, doprowadził do przyjęcia nowej konstytucji (dotąd obowiązywała dawna komunistyczna z 1948 r., uzupełniona wieloma poprawkami). Za te zmiany był krytykowany przez Komisję Europejską, która twierdziła, że niektóre artykuły naruszają unijne prawo. Uchwalona w kwietniu 2011 r. nowa ustawa zasadnicza zawiera odwołanie do Boga, zapis o ochronie życia od momentu poczęcia, czy stwierdzenie, że małżeństwo jest związkiem kobiety i mężczyzny.
W 2010 r. węgierscy deputowani zatwierdzili opodatkowanie sektora bankowego w wysokości 0,7 proc. PKB i opodatkowali wielkie koncerny przemysłowe. Wprowadzenie kontrowersyjnego podatku także wywołało niezadowolenie przedstawicieli Międzynarodowego Funduszu Walutowego. W maju rząd Węgier podjął decyzję o opodatkowaniu od 2013 r. wszystkich transakcji finansowych. Wyższe podatki zapłacą również firmy telekomunikacyjne i energetyczne. Od 1 stycznia 2011 r. wprowadzono na Węgrzech podatek liniowy, który ograniczył dochody osób najmniej zarabiających.
W wygłoszonym w lutym tego roku orędziu o stanie państwa przekonywał, że Węgry funkcjonują dzisiaj "na nowych podstawach", a powrotu "do dawnego systemu, do dawnych metod" nie będzie, gdyż "osłabiły one kraj i wtrąciły go w kryzys".
(js)