Najważniejsze zapisy projektu konstytucji UE
Projekt przyszłej konstytucji Unii Europejskiej, nad którym pochylą się w sobotę przywódcy 25 państw na szczycie w Rzymie, gwarantuje podstawowe prawa obywatelom Unii, upraszcza jej prawa, w pewnym sensie usprawnia tryb podejmowania decyzji.
Czerwcowy szczyt w Salonikach uznał ten dokument, sporządzony przez Konwent Europejski, za "dobrą podstawą do rozpoczęcia konferencji międzyrządowej", którą mają zainaugurować przywódcy zebrani w Rzymie.
Postanowili oni w Salonikach, że konferencja międzyrządowa państw członkowskich i przystępujących do Unii przedstawi obywatelom Unii ostateczny kształt konstytucji przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w czerwcu 2004 roku.
Konstytucja ma być podpisana w maju 2004 roku - już po przystąpieniu do Unii nowych państw, w tym Polski - i wejść w życie po ratyfikacji zgodnej z procedurami konstytucyjnymi w każdym z państw-sygnatariuszy. Kilka rządów zapowiedziało referenda, inne wolałyby tego uniknąć.
Konwent Europejski, w którym zasiadali delegaci rządów i parlamentów obecnych i przyszłych państw członkowskich (w tym Polski) oraz Parlamentu Europejskiego, zebrał w swoim projekcie teksty dotychczasowych unijnych traktatów i Karty Praw Podstawowych.
Umieścił w nim listę wartości, na których opiera się Unia, w tym wartości religijne, a także jej cele i kompetencje. Nie zapomniał przy tym ani o "poszanowaniu tożsamości narodowej" ani o solidarności. Zaproponował też nadanie Unii osobowości prawnej.
Projekt wylicza wspólne unijne symbole: "Flaga Unii przedstawia okrąg z dwunastu złotych gwiad na niebieskim tle. Hymnem Unii jest Oda do Radości z IX Symfonii Ludwika van Beethovena. Dewizą Unii jest: Zjednoczona w różnorodności. Pieniądzem Unii jest euro. 9 maja jest obchodzony w całej Unii jako dzień Europy".
Polscy członkowie Konwentu - zwłaszcza minister ds. europejskich Danuta Huebner i poseł Józef Oleksy - uznali w czerwcu jego wynik za sukces. Ale zgłosili zastrzeżenia do zapowiedzianej na 2009 roku reformy podejmowania decyzji, ograniczającej wpływy Polski w Radzie Ministrów, oraz do możliwości powołania przez grupę państw członkowskich struktur obronnych równoległych do NATO.
W myśl projektu korzystny dla Polski system głosowania w Radzie, uzgodniony w 2000 roku w Nicei, zostanie zastąpiony systemem, w którym do podjęcia decyzji wystarczy połowa państw Unii zamieszkana przez 60% jej ludności.
Ograniczy on możliwości blokowania decyzji przez Polskę i Hiszpanię, zwiększy je dla Niemiec i pozwoli zachować Francji, Wielkiej Brytanii i Włochom.
Zgodnie z projektem, Rada Europejska (zgromadzenie przywódców) wybierze spoza swego grona stałego przewodniczącego na dwa i pół roku z możliwością przedłużenia na drugą kadencję. Bedzie on organizował prace Rady i reprezentował Unię na zewnątrz wraz z jej "ministrem spraw zagranicznych".
Ten również zostałby powołany po raz pierwszy i w dodatku stanowiłby łącznik pomiędzy Radą Ministrów i Komisją Europejską, której byłby wiceprzewodniczącym. Radom Ministrów przewodniczyliby ministrowie z różnych państw wybierani na roczne kadencje.
System wydłużonego i grupowego przewodnictwa Rady Ministrów zastąpiłby dotychczasowy system kierowania radami przez ministrów jednego rządu przewodniczącego Unii w danym półroczu.
Jednym ze sposobów usprawniania Unii byłoby odchudzenie Komisji Europejskiej od 2009 roku. Każdy kraj wystawiałby kandydatów na komisarzy, ale prawo głosu miałoby zawsze tylko 15 członków Komisji. Przechodziłoby ono na zasadzie rotacji w kolejnych kadencjach na komisarzy ze wszystkich państw.
Ostre spory towarzyszyły przyjęciu zapisu o źródłach inspiracji państw-sygnatariuszy Unii. Zdecydowano, że czerpią oni inspirację z "dziedzictwa kulturowego, religijnego i humanistycznego Europy, którego wartości są zawsze w nim obecne i które zakorzeniło w życiu jej społeczeństwa percepcję centralnej roli osoby ludzkiej oraz jej nienaruszalnych i niezbywalnych praw, a także poszanowania prawa".
Konwent zapisał w pierwszym artykule konstytucji, że Unia powstała "z woli obywateli i państw Europy, żeby budować wspólną przyszłość". Powierzają oni Unii te kompetencje, żeby osiągnąć wspólne cele "metodą wspólnotową". Określenie to zastąpiło zwrot "na zasadach federalnych", oprotestowane przez delegatów W. Brytanii, Danii, Szwecji i Polski.
Głównym celem Unii jest "promowanie pokoju, jej [Unii] wartości i dobra jej narodów". Jej podstawowe wartości to poszanowanie godności ludzkiej, wolność, demokracja, równość, rządy prawa i poszanowanie praw człowieka. Prócz tego pluralizm, tolerancja, sprawiedliwość, solidarność i niedyskryminacja.
"Unia powinna respektować tożsamość narodową państw członkowskich", a także "ich zasadnicze funkcje państwowe, w tym zapewnienie integralności terytorialnej państwa, utrzymywanie prawa i porządku oraz ochrona bezpieczeństwa wewnętrznego" - czytamy.
Wyłączne kompetencje Unii to ustanawianie reguł konkurencji niezbędnych do funkcjonowania jednolitego rynku, polityka pieniężna w państwach, które wprowadziły walutę euro, wspólna polityka handlowa, unia celna, ochrona naturalnych zasobów morskich, zawieranie umów międzynarodowych, gdy przewiduje to prawo unijne.
Państwa członkowskie dziela się z Unią kompetencjami między innymi w polityce zagranicznej, sprawach wewnętrznych i sprawiedliwości, rolnictwie, transporcie, energetyce, polityce gospodarczej, społecznej, ochronie środowiska.
Natomiast w sprawach polityki przemysłowej, ochrony zdrowia, edukacji, kultury i ochrony cywilnej Unia może co najwyżej pomóc w koordynacji i prowadzić "działania uzupełniające", ale są to w zasadzie wyłączne kompetencje państw i ich regionów.
Podziałowi kompetencji towarzyszyła ostry spór o zakres podejmowania decyzji większością głosów, zwłaszcza o to, czy rozszerzyć ją na politykę zagraniczną, imigracyjną, podatkową i socjalną. Ostatecznie zdecydowano zachować w tych dziedzinach zasadę jednomyślności, czyli prawo weta pojedynczych państw, z pewnymi wyjątkami.
Podkreślając, że obywatelstwo Unii jest tylko uzupełnieniem obywatelstwa jej państw, projekt konstytucji gwarantuje obywatelom Unii przede wszystkim "prawo do swobodnego przemieszczania sie i przebywania na terytorium (innych) państw członkowskich".
Novum jest prawo inicjatywy legislacyjnej na szczeblu unijnym, przysługujące grupie co najmniej miliona obywateli ze "znacznej liczby państw członkowskich".