Najważniejsze i najpilniejsze wyzwanie dla Polski
Dwudziesta rocznica wyborów 4 czerwca 1989 roku stworzyła dobrą okazję do refleksji nad budową w tym czasie naszej państwowości. Niewątpliwie do podstawowych atrybutów każdego niezależnego państwa należy własna, suwerenna i pełnowymiarowa polityka bezpieczeństwa, w tym obronności. Nie może więc dziwić, że jednym z najistotniejszych i najpilniejszych wyzwań dla Polski po 1989 roku stało się sformułowanie narodowej strategii i ukształtowanie stosownej do niej samodzielnej polityki bezpieczeństwa, w tym obronności.
W procesie tym w minionym dwudziestoleciu można wyodrębnić dwie - wyraźnie różniące się między sobą - fazy:
1) pierwsza to lata 90. ubiegłego wieku - które można określić jako okres wybijania się na samodzielność strategiczną i budowania tej samodzielności po 40 latach strategicznego ubezwłasnowolnienia w ramach Układu Warszawskiego;
2) faza druga to pierwsza dekada XXI wieku - będąca czasem uzyskiwania i umacniania pełnej podmiotowości strategicznej w sojuszniczych systemach bezpieczeństwa, zwłaszcza poprzez ugruntowywanie swojej pozycji w NATO i UE.
Głównym wyzwaniem i trudnością w pierwszej fazie było zerwanie z mentalnością "operatora", czyli wykonawcy zadań strategicznych przychodzących z zewnątrz i zainicjowanie renesansu pełnowymiarowej, kreatywnej narodowej kultury strategicznej, opartej w punkcie wyjścia na identyfikacji i uwzględnianiu własnych interesów narodowych.
Praktyka pokazała, że nie było to łatwe. Nawyki i zakorzenione procedury zmienialiśmy powoli, odczuwaliśmy mocno brak instytucji strategicznego myślenia, planowania i kierowania. (Tak naprawdę - do dzisiaj nam takiej instytucji brakuje). Pierwsza w niepodległej Polsce strategia w postaci doktryny obronnej z 1990 roku nie była udana. Zabrakło jej wyraźnie przyszłościowej wizji. Dopiero po trzech latach samodzielności udało się sformułować w 1992 roku w miarę nowoczesną i perspektywiczną strategię, której podstawowy cel - jakim było dołączenie do zachodnich struktur bezpieczeństwa - został osiągnięty w 1999 roku.
W dekadzie lat 90. mozolnie, z różnym powodzeniem, realizowaliśmy założenia przyjętej strategii. Przede wszystkim opracowana została i wdrożona procedura narodowego strategicznego planowania i programowania obronnego. Zgodnie z nią przyjęto odpowiadającą warunkom samodzielności strategicznej Polityczno-Strategiczną Dyrektywę Obronną oraz wynikające z niej Plan Obrony RP i Program Przygotowań Obronnych RP. W dokumentach tych określono scenariusze oraz warianty działania państwa w razie zaistnienia zewnętrznych zagrożeń polityczno-militarnych, a także nakreślono zasady budowy, utrzymywania i doskonalenia potrzebnego do tego systemu obronności.
Najogólniej rzecz biorąc myśl przewodnia polskiej obronności w tym czasie zakładała skoncentrowanie się przede wszystkim na bieżącym neutralizowaniu potencjalnych źródeł zagrożeń zawczasu: na drodze dyplomatycznej i poprzez rozwijanie maksymalnie przyjaznych stosunków politycznych i wojskowych z wszystkimi sąsiadami. Gdyby jednak doszło do bezpośredniego konfliktu na niewielką, lokalną skalę - powinniśmy być w stanie radzić sobie z nim samodzielnie i zlikwidować go w jak najkrótszym czasie tak, aby nie dopuścić do przerodzenia się go w długotrwały i wyniszczający kryzys z możliwością negatywnych konsekwencji strategii "faktów dokonanych".
W razie wojny na dużą skalę z przeważającym przeciwnikiem zakładaliśmy stawianie jak najdłużej zorganizowanego oporu regularnego i nieregularnego, z ewentualnością działania „państwa podziemnego” na terenach okupowanych włącznie, aby zyskać czas i dostarczyć argumentów dla dyplomacji do pozyskania wsparcia w postaci interwencji międzynarodowej.
Pod "osłoną" takich założeń operacyjnych konsekwentnie rozwijaliśmy wojskową współpracę międzynarodową i jednocześnie tworzyliśmy zręby koncepcyjne narodowego systemu obronności, łączącego militarne i niemilitarne wysiłki państwa w przeciwdziałaniu polityczno-militarnym zagrożeniom kryzysowym oraz potencjalnym zagrożeniom wojennym. Kamieniem milowym pierwszej dekady III Rzeczypospolitej stało się osiągnięcie celu strategicznego i wstąpienie do NATO. To był początek drugiej fazy rozwoju naszej narodowej polityki obronnej. Więcej na ten temat - w kolejnym komentarzu.
Gen. Stanisław Koziej specjalnie dla Wirtualnej Polski