Zwrot w najnowszym sondażu. "Pierwszy raz od wiosny"

Badanie przeprowadzono już po zarejestrowaniu przez PKW sześciu ogólnopolskich komitetów wyborczych. Chodzi o: Prawo i Sprawiedliwość, Koalicja Obywatelska, Konfederacja, Trzecia Droga, Lewica i Bezpartyjni Samorządowcy.

Z sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej" i RMF FM wynika, że gdyby teraz odbyły się wybory, PiS mógłby liczyć na poparcie 33,2 proc. wyborców. W porównaniu z poprzednim badaniem (które zostało przeprowadzone 25-26 sierpnia) to spadek o 0,2 punktu procentowego.

Oddanie głosu na Koalicję Obywatelską zadeklarowało 26 proc. badanych. Również formacja Donalda Tuska odnotowała spadek: o 1,2 punktu procentowego.

Na podium znalazła się jeszcze Trzecia Droga - koalicja PSL i Polski 2050. Chce na nią zagłosować 10,3 proc. ankietowanych (wzrost o 0,3 pp.)

Poza podium, ale z niewielką stratą do Trzeciej Drogi, znalazła się Lewica. Głosowanie na to ugrupowanie deklaruje 10,1 proc. badanych (wzrost 0,8 pp.).

Na piątej pozycji znalazła się Konfederacja. Ugrupowanie to znów straciło na poparciu: i to aż o 3 punkty procentowe. Formacja mogłaby teraz liczyć na głosy zaledwie 9,4 proc. ankietowanych.

Ostatni komitet, któremu udało się zarejestrować listy w całym kraju, to Bezpartyjni Samorządowcy. Jak zaznacza "Rzeczpospolita", "choć Bezpartyjni Samorządowcy nie przekraczają 5-procentowego progu, a więc nie biorą udziału w podziale mandatów, notują 2 proc. poparcia, co daje im szansę na osiągnięcie 3 proc. w skali kraju kwalifikujących to ugrupowanie do otrzymywania po wyborach państwowych subwencji".

9 proc. badanych nie potrafiło wskazać, na kogo odda swój głos.

"Rzeczpospolita" poprosiła socjologa prof. Jarosława Flisa z Uniwersytetu Jagiellońskiego o oszacowanie liczby mandatów, które przypadają na poszczególne ugrupowania. Według nich PiS uzyskuje 189 mandatów, Koalicja Obywatelska – 144, Nowa Lewica – 43, Trzecia Droga – 44, Konfederacja – 39, a Mniejszość Niemiecka – 1.

Warto zaznaczyć, że wówczas PiS wspólnie z Konfederacją mają 228 mandatów. To za mało, aby stabilnie rządzić. Do tego potrzeba co najmniej 231 miejsc w Sejmie: tyle właśnie może mieć łącznie opozycja (KO, Nowa Lewica, Trzecia Droga).

- Decydujące znaczenie ma fakt, że spada poparcie Konfederacji, a Nowa Lewica i Trzecia Droga utrzymują poparcie, a nawet nieznacznie rosną - tłumaczy prof. Flis w rozmowie z "RP". - Z wyliczeń mandatów wynika, że opozycja skupiona w bloku senackim może liczyć obecnie na przewagę jednego miejsca w Sejmie - dodaje.

Socjolog podkreśla też, że "taka sytuacja ma miejsce w badaniach IBRiS po raz pierwszy od wiosny" - mimo że to bardzo niewielka przewaga. – Widać teraz wyraźnie, jak bardzo wynik Konfederacji przesądza o możliwości uzyskania większości po wyborach 15 października – mówi prof. Flis.

Z sondażu wynika, że w wyborach na pewno weźmie udział 44,7 proc. badanych, 12,4 proc. raczej pójdzie do urn.

Zdecydowanie nie zamierza głosować 13,1 proc. badanych. 25,4 proc. odpowiedziało, że raczej nie weźmie udziału w głosowaniu.

4,4 proc. badanych jeszcze nie podjęło decyzji.

Sondaż IBRiS został przeprowadzony między 8 a 9 września na grupie 1100 osób, metodą CATI.

Źródło: "Rzeczpospolita"