Jak tu się nie zachwycać?
Zdaniem Piegzy, śmiało możemy już mówić o zimie stulecia. - A przynajmniej pod względem urody. Ostatnia zbliżona była w 2009 roku - przekonuje.
- Kilka dni temu na Hali Gąsienicowej byłem w wielkim szoku, bo dosłownie wszystko jest przykryte grubą warstwą śniegu. 2 metry to nie jest rekord, ale tym razem te 2 metry sypnęło niemal momentalnie. Zakładam, że z czasem dosypie kolejne 2 metry więc śnieg w Tatrach poleży jeszcze długo. Tym bardziej, że tradycyjnie największe opady są przeważnie w kwietniu - podkreśla skialpinista. -> ZOBACZ DALEJ