"Najniższy budżet w historii kampanii". Kandydaci wpłacili po 100 tysięcy. Znamy plan PiS

PiS na czwartek 6 czerwca planuje konwencję podsumowującą kampanię wyborczą do Parlamentu Europejskiego. Wydarzenie odbędzie się w Chełmie - dowiaduje się WP. Przewidywania? - Oszczędzamy na sondażach - przyznaje jeden z polityków PiS. Europosłowie na kampanię "centralną" wpłacili po 100 tysięcy złotych.

Jarosław Kaczyński polecił europosłom wpłacić 100 tys. zł na kampanię
Jarosław Kaczyński polecił europosłom wpłacić 100 tys. zł na kampanię
Źródło zdjęć: © East News | Lukasz Gdak
Michał Wróblewski

05.06.2024 | aktual.: 14.11.2024 08:09

Wedle naszych informacji najważniejsze na ostatnim odcinku kampanii przemówienie Jarosław Kaczyński wygłosi na Lubelszczyźnie. W czwartek w Chełmie Prawo i Sprawiedliwość organizuje konwencję wyborczą - dowiaduje się WP. Liderem listy w województwie lubelskim jest Mariusz Kamiński.

To właśnie na wschodzie Polski PiS widzi największe możliwości mobilizacyjne - mimo że w wyborach europejskich zwykle chętniej głosują mieszkańcy dużych miast, gdzie wyższe poparcie notuje KO. A to właśnie mobilizacja bazowego elektoratu będzie kluczowa w niedzielnych wyborach.

Posłowie PiS - podobnie jak innych partii - intensywnie pracują w swoich okręgach.

Jarosław Kaczyński z kolei od poniedziałku do środy był w Brukseli, gdzie miał protestować wraz z rolnikami przeciwko Zielonemu Ładowi. Nie wszystko jednak wyszło zgodnie z oczekiwaniami; prezes PiS, wbrew nieoficjalnym zapowiedziom, nie wystąpił na proteście rolników, bo sztabowcom partii nie spodobały się antyunijne hasła wznoszone przez część organizacji.

- Nie chcieliśmy, by prezes pojawił się na tle jakiegoś polexitowego hasła, bo to zostałoby wykorzystane przez naszych przeciwników - powiedział nam jeden z posłów PiS.

Inny narzekał, że zawiedli sami farmerzy. - Frekwencja na ich wiecu była słabiutka - przyznał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sam Kaczyński ponoć z wizyty - mimo wszystko - jest zadowolony. - Od lat nie był za granicą, nie wyjeżdżał do Brukseli, wreszcie miał okazję zrobić coś innego w kampanii - mówi jeden z posłów.

Niemniej prezes spędził ponad dobę w samochodzie i zawiesił de facto kampanię w Polsce.

W czwartek lider PiS ma to nadrobić. I wygłosić kluczowe dla jego partii przemówienie.

Po 100 tysięcy na kampanię

Przewidywania na koniec kampanii? - Idziemy z KO łeb w łeb - mówi nam jeden z polityków PiS.

Stawka jest wysoka, a szanse bardzo wyrównane - słyszymy.

Wedle naszych informacji to pierwsza od lat kampania wyborcza, w której formacja Kaczyńskiego oszczędza na sondażach. A właściwie praktycznie w ogóle ich nie zamawia - bo brakuje na to pieniędzy.

- To kampania o najniższym budżecie w historii - mówi nam jeden z polityków PiS.

Jak słyszymy nieoficjalnie, największa partia opozycyjna nie otrzymała jeszcze zwrotu środków za kampanię parlamentarną, a na kolejny kredyt PiS nie miało zdolności. - Zwrot otrzymamy dopiero w lipcu. Żadnego kredytu nie mogliśmy wziąć - słyszymy.

Dlatego PiS robi tę kampanię "po kosztach". Według informacji Wirtualnej Polski, obecni europosłowie, którzy ponownie kandydują w wyborach, musieli wpłacić po 100 tysięcy złotych na kampanię "centralną" w ramach komitetu wyborczego PiS. Oprócz tego wydają własne środki na indywidualne kampanie.

Wcześniej posłowie PiS na Sejm mieli wesprzeć kampanię do PE kwotami rzędu 10 tysięcy złotych. Ale - jak słyszymy - zostali z tego obowiązku zwolnieni.

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl

Parlament Europejski
Parlament Europejski© PE
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (694)