Najgorsza minister w rządzie Tuska kosztowała nas 2 mln zł
Po tym, jak premier Donald Tusk zdecydował o zlikwidowaniu stanowiska pełnomocnika ds. korupcji, zajmująca to stanowisko Julia Pitera złożyła dymisję, która została przyjęta. Tymczasem - jak podaje "Super Express", czteroletnia działalność "minister porażki", jej dwóch kierowców i sekretarek kosztowała Polaków 2 miliony złotych.
02.12.2011 | aktual.: 02.12.2011 15:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak pisze dziennik, minister była bardzo aktywna, ale głównie w studiach telewizyjnych. Po podsumowaniu wydatków okazało się, że na pensje dla niej, jej pracowników i utrzymanie biura poszło 2 miliony złotych z publicznych pieniędzy.
"Super Express" podkreśla, że przed ostatnimi wyborami Pitera tłumaczyła wyborcom, że każdego dnia zajmowała się przeciętnie trzema sprawami. Tymczasem w ciągu minionej kadencji sejmu ma odnotowaną tylko 1 wypowiedź, 3 interpelacje i 5 zapytań. Jako minister też się nie przepracowywała. Jej urząd nie miał nawet strony internetowej.