W KLD masowo mordowane są noworodki
Organizacja Narodów Zjednoczonych szacuje, że obecnie jedno na czworo dzieci w Korei Północnej cierpi z powodu głodu lub niedożywienia - a cztery procent wykazuje bardzo poważne oznaki niedożywienia. "Niewykluczone jednak, że dane te są zaniżone, a faktyczna skala horroru - znacznie większa. W kraju, w którym nie istnieje niezależne dziennikarstwo, fałszowanie statystyk jest bardzo łatwe. Ale nawet jeśli wziąć wszystkie liczby za dobrą monetę, nie ma wątpliwości, że kiedy ty, drogi czytelniku, czytasz te słowa, w najbiedniejszych rejonach kraju, z dala od Pjongjangu, kilka tysięcy dzieci i niemowląt umiera śmiercią głodową.
Quasi-nazistowska ideologia zrównuje czystość rasową z dobrem ludzkim. Nieczyści nie mają prawa do życia, istnieją niepokojące dowody na to, że reżim masowo morduje noworodki. Śledztwo Komisji ONZ do spraw Praw Człowieka raportuje: 'Kobieta z Korei Północnej zeznała, że była świadkiem, jak więźniarkę zmuszono do utopienia swojego dziecka w wiadrze z wodą'. W czasie ośmiu dni spędzonych w Korei Północnej widziałem dwie osoby niepełnosprawne - obie dorosłe.
W Afryce, Azji i Ameryce Łacińskiej widok kalekich żebraków jest powszechny. To, że w Korei Północnej nie ma kalekich noworodków, niemowląt ani starszych dzieci, rodzi niepokojące pytanie: gdzie się podziały?" - pyta dziennikarz BBC.