Obecny zastój to po prostu mniejsze zło?
Dynastia Kimów pozostaje u władzy niemal ćwierć wieku po upadku muru berlińskiego. I to jest chyba największa tajemnica tego mrocznego narodu: dlaczego do tej pory nie obalił tyranii?
"Szybki przegląd krajów najbardziej zainteresowanych tym, co dzieje się w Korei Północnej - Korei Południowej, Chin, Japonii i Stanów Zjednoczonych - można podsumować krótkim stwierdzeniem: 'Żaden z nich na zmianach w tym kraju nic nie zyska'. Korei Południowej może się nie podobać tyrania u północnego sąsiada, ale czy naprawdę chciałaby mieć aby tuż przy granicy ulokował się im sojusznik Stanów Zjednoczonych? Czy Japonii opłaca się mieć jeszcze większą konkurencję w postaci zjednoczonej Korei? A co zyskują Stany Zjednoczone i reszta świata na budzącej obawy transformacji wywołanej upadkiem wyposażonego w broń jądrową tyrana, którego nie wiadomo kto zastąpi?
A może obecny zastój to po prostu mniejsze zło? W 1987 r. prezydent Reagan udał się do Berlina Zachodniego i powiedział radzieckiemu przywódcy: 'Panie Gorbaczow, niech pan zburzy ten mur'. Trudno się spodziewać, żeby w tym przypadku ktoś zdobył się na równie śmiałe żądanie" - stwierdza autor.