Przybycie od strony morza zapiera dech w piersiach
"Przybycie do tego miasta od strony morza nadal zapiera dech w piersiach, a widok przecinanej spiczastymi wieżami linii nieba, połyskującej ponad grzywaczami i wierzchołkami drzew, kusi i wywołuje romantyczne uniesienie (...)".
Głęboko skrywaną tajemnicą dzisiejszego Stambułu, bo o nim mowa, w większym stopniu miasta bulwarów, pasaży handlowych na paryską modłę i tramwajów niż bizantyjskich bazylik czy osmańskich meczetów jest to, że "przybycie tu drogą lądową zawsze przynosi niejakie rozczarowanie".