Alfred Nobel nie nagrodziłby Wałęsy?
Krytycy Norweskiego Komitetu Noblowskiego twierdzą, że Pokojowe Nagrody Nobla rozdawane są zbyt pochopnie, a sam komitet odszedł za daleko od pierwotnych założeń tego wyróżnienia. Jako przykłady niefortunnie przyznanych nagród, wskazuje się m.in. Baracka Obamę, który otrzymał to prestiżowe wyróżnienie na początku pierwszej kadencji jako prezydent USA, w czasie gdy prowadził wojny w Iraku i Afganistanie, a w bazie Guantanamo na Kubie nadal przetrzymywano więźniów bez wyroku. Podobnie było z Jasirem Arafatem, którego późniejszy wkład w utrzymanie pokoju jest co najmniej dyskusyjny.
Norweski prawnik i pisarz Fredrik Heffermehl twierdzi, że nietrafionymi laureatami byli m.in. Matka Teresa i Lech Wałęsa, ponieważ, podobnie jak w przypadku Obamy, nie można określić ich jako bojowników o pokój.