Nagroda KUL‑u dla abp. Wielgusa przeszkodą dla RPO
Przedstawiciel Rzecznika Praw Obywatelskich nie weźmie udziału w konferencji naukowej na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim z powodu przyznania przez Towarzystwo Naukowe KUL swojej nagrody arcybiskupowi Stanisławowi Wielgusowi.
07.04.2008 19:55
"W związku z wyróżnieniem ks. abp. Stanisława Wielgusa tegoroczną nagrodą im. Księdza Idziego Radziszewskiego przyznaną przez Towarzystwo Naukowe Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego z przykrością informuję, że przedstawiciel Rzecznika Praw Obywatelskich nie weźmie udziału w konferencji 'Sprostać wymaganiom przyszłości: edukacja prawnicza i prawo w interesie publicznym'" - czytamy w liście RPO Janusza Kochanowskiego do organizatorów konferencji.
Konferencja ta rozpoczęła się w KUL w poniedziałek. Organizują ją Ośrodek Doskonalenia Umiejętności Prawniczych KUL oraz Instytut na Rzecz Państwa Prawa. We wtorek w jej obradach miał wziąć udział z- ca RPO prof. Marek Zubik. Miał uczestniczyć w sesji zatytułowanej "Działania pro bono oraz inne obowiązki prawnika wobec społeczeństwa".
Kochanowski poprosił też w liście, aby organizatorzy poinformowali uczestników konferencji oraz rektora KUL o powodach nieobecności jego przedstawiciela.
Rzeczniczka KUL Beata Górka powiedziała, że rektor ks. prof. Stanisław Wilk "przyjął do wiadomości" słowa Rzecznika Praw Obywatelskich. Księdzu rektorowi jest przykro z tego powodu, ale szanuje tę decyzję - przekazała Górka.
Abp Stanisław Wielgus otrzymał w piątek nagrodę Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego za "wybitne osiągnięcia naukowe w duchu humanizmu chrześcijańskiego". W laudacji na cześć laureata prodziekan Wydziału Filozofii KUL ks. prof. Stanisław Janeczek mówił, że abp Wielgus "jest intelektualistą mającym olbrzymi autorytet moralny" i obrońcą "absolutnego charakteru norm moralnych".
Abp Wielgus od 5 do 7 stycznia 2007 r. był metropolitą warszawskim. Zrezygnował z tej funkcji w związku z ujawnieniem jego teczki z IPN. Dwie komisje - kościelna i powołana przez Rzecznika Praw Obywatelskich - uznały, iż są dowody, że Wielgus w latach 1973-78 co najmniej zobowiązał się do współpracy z wywiadem PRL i wyraził do tego gotowość. Wielgus przepraszał wiernych za swój "błąd sprzed lat" i za zaprzeczanie współpracy.