Śmierć Kamilka. "Potworna rana ciała"
Śmierć Kamilka z Częstochowy wstrząsnęła Polską. Powstał pierwszy utwór muzyczny inspirowany tą tragedią. Zespół MOW Squad w swojej piosence wskazuje na znieczulicę i tolerowane wszędzie zło. - Gdzie był cały świat, kiedy płakałeś? - pyta.
20.05.2023 | aktual.: 20.05.2023 19:24
Kamilek z Częstochowy został dotkliwie pobity przez ojczyma. Mężczyzna oblał go także wrzątkiem i wrzucił na rozgrzany piec. Dziecko w ciężkim stanie trafiło do szpitala w Katowicach, gdzie przez miesiąc lekarze walczyli o jego życie. Chłopiec zmarł 8 maja.
Tragedia poruszyła wielu Polaków. Zainspirowała także członków hiphopowego zespołu MOW Squad do nagrania utworu "Kamilek". W tekście autorzy wskazują na wielką niesprawiedliwość.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- On nie miał gdzie się schować, on nie miał jak się bronić, przecież od takiego losu można było go uchronić. On prosił o pomoc, on wyciągał dłonie, lecz nie było nikogo, kto stanął w jego obronie - śpiewają muzycy.
Wskazują także na panującą znieczulicę. - Potworna rana ciała, lecz jeszcze większa w duszy, że krzyk małego dziecka nikogo nie poruszył - słychać w tekście.
- To nie pierwsza historia i zapewne nie ostatnia, gdy sobie to wyobrażam, to wściekłość mnie ogarnia, wcześniej była mała Hania, wczoraj Kamil, jutro kto? Jak długo będziemy tolerować takie zło? - śpiewa MOW Squad.
Muzycy zaznaczają, że piosenka to "hołd dla małego bohatera", ale też "wołanie, że trzeba zrobić z tym coś teraz". - Niech nasze wołanie w końcu do wszystkich dociera, bo w tej chwili gdzieś na świecie kolejne dziecko umiera - śpiewają.
MOW Squad - "Kamilek - Gdzie był cały świat?"
Zarzuty w związku ze śmiercią Kamilka
W sprawie śmierci Kamilka zarzuty usłyszało pięć osób. Ojczym Dawid B. jest podejrzany o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Matka chłopca Magdalena B. usłyszała z kolei zarzuty związane z pomocnictwem w zabójstwie.
Podejrzani o nieudzielenie pomocy chłopcu są także mieszkający z rodziną wujkowie Wojciech J. oraz Artur J., a także ciotka Aneta J.
Czytaj więcej: