Rajd limuzyny Kaczyńskiego. Mandaty na kilka tysięcy?

"Osobista ochrona Jarosława Kaczyńskiego zamieniła arterię stolicy w prywatny tor wyścigowy" - relacjonuje portal Goniec.pl i publikuje film nagrany 9 stycznia wieczorem. Wynika z niego, że kolumna aut, w której jechał prezes PiS, poruszała się z prędkością nawet ponad 120 km/h przy ograniczeniu do 60 km/h.

Jarosław Kaczyński wsiada do samochodu przed Aresztem Śledczym Warszawa Grochów
Jarosław Kaczyński wsiada do samochodu przed Aresztem Śledczym Warszawa Grochów
Źródło zdjęć: © East News, Goniec.pl
Paweł Buczkowski

9 stycznia Jarosław Kaczyński pojawił się przed Aresztem Śledczym Warszawa Grochów. Był tam w związku z zatrzymaniem polityków PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika prawomocnie skazanych w grudniu przez sąd na dwa lata więzienia.

Portal Goniec.pl zarejestrował podróż powrotną prezesa PiS sprzed aresztu. Jak relacjonują dziennikarze, w samochodach - oprócz Jarosława Kaczyńskiego - był także rzecznik PiS Rafał Bochenek i były minister spraw wewnętrznych Paweł Szefernaker.

Na filmie umieszczonym na portalu YouTube widać jadące samochody oraz prędkościomierz w aucie jadącym za nimi. W pewnym momencie wskazuje on nawet ponad 120 km/h. Wszystko dzieje się w miejscach, gdzie były ograniczenia prędkości do 80, a nawet 60 km/h.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

PIRACKI RAJD limuzyny Kaczyńskiego. Ulice Warszawy jak tor wyścigowy [NAGRANIE]

Ale to nie wszystko, bo kamera portalu zarejestrowała także nagłą zmianę pasa ruchu na skrzyżowaniu, w miejscu gdzie nie zezwalały na to znaki poziome.

Portal po konsultacji z byłym rzecznikiem KGP Mariuszem Sokołowskim wyliczył, że kierowcy łącznie mogliby zapłacić aż 8400 zł mandatów za popełnione wykroczenia.

- Nie kierowałem samochodem i nie wiem z jaką prędkością jechał kierowca - skomentował portalowi poseł PiS Paweł Szefernaker.

Autor nagrania również naraża bezpieczeństwo innych

Ale co można zauważyć na filmie, nie tylko kierowcy jadący w kolumnie prezesa PiS jechali w niebezpieczny sposób. Z nagrania wynika, że autor materiału nie tylko jechał równie szybko, jak kierowcy wiozący polityków PiS. Najwyraźniej nagrywał go również trzymając w dłoni telefon lub kamerę oraz równocześnie kierując autem.

"To jest arcypolskie wideo. Żeby udowodnić, że kolumna Kaczyńskiego łamie przepisy i naraża bezpieczeństwo innych, autor nagrania w imię interesu społecznego ruszył w rajd, łamiąc przepisy i narażając bezpieczeństwo innych" - zauważa Rafał Madajczak z portalu Gazeta.pl.

Czytaj także:

Źródło: Goniec.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1306)