Nagły zwrot ws. wyborów. PiS ma nowy plan?
Niepodziewany zgrzyt w sprawie wyborów w Warszawie. Marszałek Senatu Stanisław Karczewski zasugerował, że może być kandydatem na prezydenta, a szef komisji weryfikacyjnej Patryk Jaki - na zastępcę. - Nie zgodzę się na taki wariant - zapowiada Jaki.
Karczewski mówił o wyborach w Warszawie na antenie radiowej Jedynki. Pytany, kiedy PiS ogłosi, kto będzie kandydatem tej partii na prezydenta, odpowiedział: "Władze partii podejmą decyzję w najbliższym czasie (...) to kwestia najbliższych tygodni".
Dopytywany, czy w PiS jest brane pod uwagę rozwiązanie, w którym on sam zostanie kandydatem partii na prezydenta Warszawy, a obecny wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki kandydatem na wiceprezydenta, przyznał, że "taka opcja była i jest brana pod uwagę".
- Pracujemy, każdy z nas wykonuje swoje zadania. Widzę jak ciężko pracuje Patryk Jaki, ja pracuję w Senacie - dodał Karczewski.
Na reakcję Patryka Jakiego nie trzeba było długo czekać. "Od razu prostuję. Będę wspierał marszałka, jeśli się zdecyduje - to dobry kandydat i uczciwy człowiek. Jednak nie zgodzę się na taki wariant. W Ministerstwie Sprawiedliwości mam jeszcze wiele pracy" - napisał na Twitterze.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Emocje studzi rzeczniczka PiS Beata Mazurek, która podkreśla, że partia nie podjęła jeszcze decyzji, kto będzie kandydatem na prezydenta Warszawy.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Wyciekły sondaże. Jaki jest mocny
Wybory samorządowe odbędą się jesienią. Państwowa Komisja Wyborcza informowała pod koniec stycznia, że może to być jedna z trzech niedziel: 21 października, 28 października lub 4 listopada.
Z wewnętrznych sondaży partii rządzącej i PO, które kilka dni temu wyciekły do mediów, wynika, że to właśnie wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki może być najgroźniejszym rywalem dla Rafała Trzaskowskiego z Platformy Obywatelskiej.