Finlandia zmieniła zdanie. Chodzi o pomoc Ukrainie

Premier Finlandii Sanna Marin podczas wizyty w Kijowie powiedziała, że jej kraj rozważy, czy nie podarować Ukrainie myśliwców Hornet. Teraz szefowa fińskiego rządu twierdzi, że nikt tego nie obiecywał.

Premier Finlandii Sanna Marin
Premier Finlandii Sanna Marin
Źródło zdjęć: © Getty | RICCARDO PAREGGIANI
Sylwia Bagińska

W piątek, 10 marca, premier Finlandii udała się z wizytą do Kijowa. Podczas pobytu wspomniała o przekazaniu Ukrainie myśliwców.

- Możemy rozważyć, czy nie podarować Ukraińcom naszych F/A-18 Hornet, które będą wycofywane z eksploatacji - oświadczyła wówczas Sanna Marin.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Co z myśliwcami dla Ukrainy?

Już wtedy szef fińskiego resortu obrony Antti Kaikkonen powiedział, że Finlandia sama potrzebuje tych myśliwców. - Premier nie rozmawiała wcześniej o tym pomyśle ani ze mną, ani - jak zakładam - z dowódcą sił zbrojnych - skomentował Kaikkonen.

- Jesteśmy za dalszym wsparciem wojskowym dla Ukrainy, ale sami będziemy potrzebować myśliwców w najbliższych latach, dla bezpieczeństwa naszego kraju. Warto pomyśleć o innych sposobach pomocy - dodał Kaikkonen w rozmowie z dziennikarzami.

Teraz serwis The Kyiv Independent przekazał, że premier Finlandii powiedziała, że "nikt nie obiecywał wysłania myśliwców Hornet do Ukrainy".

Przypomnijmy, że pod koniec 2021 roku Finlandia zadecydowała o zakupie nowych 64 myśliwców F-35. Mają one zastąpić wysłużone 62 Hornety, będące na uzbrojeniu fińskich sił powietrznych od lat 90. Pierwsza partia nowych samolotów jest spodziewana na początku 2026 roku.

Gotowość przekazania myśliwców Ukrainie zapowiedziała m.in. Polska. Prezydent Andrzej Duda w niedawnym wywiadzie dla CNN International potwierdził, że nasz kraj jest gotowy wysłać myśliwce MiG-29 w ramach międzynarodowej koalicji. Podobna deklaracja padła ze strony premiera Słowacji Eduard Heger, jednak przekazanie tego sprzętu może tam zostać zablokowane przez konstytucję oraz opozycję. O przekazanie myśliwców apelował wcześniej Wołodymyr Zełenski.

Źródło: The Kyiv Independent, PAP

Wybrane dla Ciebie
Węgierska pokusa PiS [OPINIA]
Tomasz P. Terlikowski