Nagła zmiana planów prof. Małgorzaty Gersdorf. "Na pewno w najbliższych dniach będzie w pracy"
Prof. Małgorzata Gersdorf rozczarowała swoich zwolenników zapowiedzią urlopu, i to w szczycie sporu o Sąd Najwyższy. Wygląda na to, że się zreflektowała. - Pani prezes przez kilka najbliższych dni będzie normalnie pojawiała się w pracy - mówi WP sędzia Michał Laskowski, rzecznik SN.
Tysiące ludzi przed Sądem Najwyższym w Warszawie, większe i mniejsze protesty przed sądami w innych miastach. Trwa kolejna odsłona walki o polskie sądownictwo, tym razem jej twarzą jest prof. Małgorzata Gersdorf - I prezes Sądu Najwyższego. Przegłosowana przez PiS i podpisana przez Andrzeja Dudę ustawa przymusowo wysyła ją w stan spoczynku, skracając tym samym zapisaną w konstytucji 6-letnią kadencję.
Pomimo sezonu wakacyjnego, mundialu 2018 i innych czynników, które nie sprzyjają zajmowaniu się polityką, mobilizacja przeciwników zmian jest spora. Dlatego szokiem dla wielu była zapowiedzieć prof. Gersdorf, która postanowiła pójść na urlop dzień po wejściu w życie nowej ustawy. Błyskawicznie nasunęły się porównania do niesławnego wyjazdu Ryszarda Petru do Portugalii w szczycie sejmowego protestu na przełomie 2016 i 2017 roku. Wakacyjny wyjazd czołowej postaci opozycji podłamał społeczne poparcie dla protestu, a także - jak się później okazało - także polityczną karierę założyciela Nowoczesnej.
Teraz zapowiadało się na powtórkę w wykonaniu prof. Gersdorf. Można odczytać, jak mówi między wierszami "wy tu sobie protestujcie, a ja lecę". Jednak po porannym proteście przed Sądem Najwyższym prof. Gersdorf zmieniła zdanie. - Na razie pani prezes nie złożyła wniosku urlopowego. I nie wiadomo czy w ogóle go złoży - mówi Wirtualnej Polsce sędzia Michał Laskowski, rzecznik SN. - Pani prezes powiedziała ogólnie o tym urlopie, to się jeszcze konkretyzuje. Ale na pewno w najbliższych dniach będzie w pracy - deklaruje sędzia.
Kiedy stawiamy analogię do przypadku Petru, sędzia Laskowski zapewnia: - Jeśli pani prezes poszłaby na ten urlop, na pewno nie będzie on miał takiego charakteru, jak w przypadku pana Petru. Jeśli już, pani prezes zostałaby w domu, aby trochę złapać oddech. Zapraszam na briefing o 12.30, być może pani prezes odniesie się i do tej sprawy - kończy sędzia Laskowski.
Wygląda więc na to, że prof. Małgorzata Gersdorf będzie w stanie uniknąć poważnego błędu wizerunkowego, który znacząco mógłby podłamać ruch sprzeciwu wobec zaordynowanych przez PiS zmian w Sądzie Najwyższym.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl