Nadzwyczajne posiedzenie ONZ w sprawie Kosowa
Belgrad zastosuje wobec
Kosowa sankcje, jeśli ta formalnie serbska prowincja zgodnie ze
swymi zamierzeniami ogłosi niepodległość - przestrzegł w czwartek
szef MSZ Serbii Vuk Jeremić na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady
Bezpieczeństwa ONZ w sprawie przyszłości Kosowa.
15.02.2008 | aktual.: 15.02.2008 07:38
15 członków Rady Bezpieczeństwa ONZ zgromadziło się w czwartek za zamkniętymi drzwiami na wniosek Serbii i Rosji, aby przed spodziewaną w niedzielę deklaracją niepodległości Kosowa po raz ostatni omówić związane z tym kwestie sporne.
Ponieważ na posiedzeniu uciekano się do znanych już argumentów, tak jak dotychczas nie udało się osiągnąć porozumienia.
Jeremić wezwał Radę Bezpieczeństwa, aby przeciwstawiła się deklaracji niepodległości Kosowa i zaapelował do sekretarza generalnego ONZ Ban Ki Muna, aby uznał ją za nieważną i nieskuteczną.
Republika Serbii nie będzie tolerowała naruszania jej terytorium. Nigdy nie uznamy niepodległości Kosowa. Nigdy nie ustąpimy - zarzekał się szef serbskiego MSZ.
W sukurs Jeremiciowi przyszedł ambasador Rosji przy ONZ Witalij Czurkin, oznajmiając, że kosowska deklaracja niepodległości będzie oznaczała złamanie Karty Narodów Zjednoczonych.
Serbski minister przestrzegł, że akceptacja niezawisłości Kosowa będzie stanowiła niebezpieczny precedens, który odbije się echem na całym świecie, prowadząc do niekontrolowanej serii secesji.
Przedstawiciel USA przy ONZ Alejandro Wolff zaoponował, twierdząc, że sytuacja Kosowa jest wyjątkowa, ponieważ etniczne czystki przeprowadzone przez byłego serbskiego prezydenta Slobodana Miloszevicia sprawiły, iż Belgrad nigdy nie będzie mógł sprawować władzy na tą prowincją. Tymczasem zdaniem Czurkina i Jeremicia, w podobnej sytuacji jak Kosowo są dziesiątki innych regionów na świecie.
Jednocześnie Jeremić podkreślił, że jego zdaniem negocjacje w sprawie przyszłego statusu Kosowa nie zostały wyczerpane.
Zaznaczył również, że choć Serbia nie zaakceptuje niepodległości Kosowa, jako kraj aspirujący do Unii Europejskiej zamierza ten problem rozwiązywać na drodze pokojowej.
Niepodległość Kosowa, prowincji zamieszkanej w 90% przez Albańczyków i od roku 1999 administrowanej przez ONZ, popierają Stany Zjednoczone i większość państw Unii Europejskiej. Serbię, dla której Kosowo jest kolebką jej państwowości i religii, w jej sprzeciwie utwierdza Rosja.